osa - 12.10.2009 00:58:03

Orędownicy powstania w Tczewie skansenu kolejnictwa są zaniepokojeni informacją prasową, jakoby zabytkowa lokomotywa stojąca od 1986 r. w Zajączkowie Tczewskim miała zostać zabrana z tego miejsca i przekazana na Kujawy, gdzie miałaby wrócić "na tory".

- Jesteśmy oburzeni, że ktoś chce zabrać naszą zabytkową lokomotywę - mówi jeden z wieloletnich pracowników lokomotywowni w Zajączkowie Tczewskim. - W tym roku mijają 23 lata, jak na terenie wtedy Lokomotywowni Pozaklasowej z niemałym trudem został ustawiony, jako zabytek techniki, pomnik parowóz Oi2-29. Zresztą, ta maszyna pracowała właśnie w Zajączkowie.

Zdaniem fachowców, chcąc tę maszynę uruchomić, trzeba by praktycznie odbudować całe jej wnętrze.
- Niedawno obok parowozu postawiono kapliczkę z figurą św. Katarzyny, patronki kolejarzy - mówi tczewianin. - Tę idyllę przerwał artykuł, który ukazał się na Kujawach. Właściwie dowiedzieliśmy się o tym tylko przez przypadek. Jesteśmy zbulwersowani, że zawiaduje ktoś naszym pomnikiem. Wara od naszej lokomotywy.


http://polskatimes.pl/dziennikbaltycki/ … ,id,t.html