marzenka - 26.11.2009 21:31:20

Witam serdecznie wszystkich. Wprawdzie od dawna zastrzegałam się, że dwóch forumowiczów w domu wystarczy, ale dziś nie zdzierżyłam i stwierdziłam, że też muszę tu pofilozofować. Jestem z forum od samego początku, a nawet jeszcze dłużej...

Tak naprawdę, powinnam mieć inny nick – powinno mi być Tłumacz – bo chyba muszę zająć się tłumaczeniem tego, co admin miał na myśli.
Moja uwaga nie odnosi się do tych, którzy znają Krzyśka osobiście (a jest to chyba większość starych forumowiczów). Ci wiedzą jaki jest. Młodszym stażem członkom tej społeczności chciałabym wyjaśnić, że admin z wrodzonej delikatności, nie chcąc nikogo personalnie urazić, często posługuje się aluzjami. Oczywiście, taka praktyka nie zawsze jest możliwa – czasem aluzje nie pomagają, są źle odczytane albo przewrażliwieni niepotrzebnie odbierają je osobiście, nie chcąc zrozumieć, że mowa o zjawiskach, nie konkretnych osobach. Walorem tego forum zawsze była kultura wypowiedzi i traktowanie adwersarzy po partnersku, choćbyśmy nie wiem jak nie zgadzali się z ich zdaniem. Pamiętacie zapisy z regulaminu, na który wszyscy musieli się zgodzić przy rejestracji? Tylko trzy punkty a wśród nich najważniejszy:

Nie tolerujemy chamstwa, agresywnych zachowań i osobistych wycieczek wobec innych użytkowników. (...)

Na tym forum dotychczas nie było sytuacji, które wymagałyby ingerencji Krzyśka. Rozumiem, że nowi forumowicze mogą mieć inne spojrzenie na pewne kwestie. Piszmy o tym i dzielmy się uwagami. Ale przyjmijmy też do wiadomości, że wkraczamy do społeczności, która od jakiegoś czasu już funkcjonuje, jest całkiem uformowana i ma pewne zasady, które jak dotąd dobrze się sprawdzały. Poza tym okażmy trochę taktu i najpierw przyjrzyjmy się dobrze jak to forum funkcjonuje, zadomowmy się tu, a potem próbujmy dyskutować o zmianach. Wydaje mi się, że wskazywanie na konieczność  zrobienia porządków (czytaj: sugestia - ale macie syf) wykracza nieco poza dobry smak. Zwróćmy uwagę, że starzy użytkownicy nie domagają się zmian. Szanujmy innych, będziemy mogli wymagać szacunku dla siebie.

I jeszcze jedna dygresja – to forum powstało jako sprzeciw dla dyktatorskich metod panujących na innych tego typu gremiach. Marzeniem Krzyśka było, aby tu panował liberalizm i swoboda wypowiedzi, by był to wspólny Wasz projekt. Może to jednak prowadzić do anarchii. Mamy dwie drogi – albo wspierać się nawzajem – albo zrobić z tego forum drugi Onet. Ale wtedy trzeba będzie zmienić adres. Krzysiek nigdy nie zamierzał pełnić tu roli niezadowolonego pieska (wbrew sugestiom jednej z naszych koleżanek) pilnującego porządku. Robi to, co musi, nie we własnym interesie a w interesie wspólnym, w dodatku kosztem czasu, który mógłby poświecić na inne swoje projekty.

Apeluję – kochani starzy i nowi forumowicze, dbajcie o to forum, które jest efektem cieżkiej pracy wielu z Was, ma swój niepowtarzalny klimat i daje schronienie grupie niemile doświadczonych na innych forach, którzy znaleźli tu spokój i swobodę wypowiedzi. Co będzie, gdy zniknie?

Może by tak zorganizować jakieś wspólne piwo?