Ohar - 19.02.2010 22:05:23

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 … radze.html

"Praski cmentarz choleryczny będzie uratowany. Z niespodziewaną odsieczą zrujnowanemu zabytkowi pospieszyły firmy uczestniczące w remoncie linii kolejowej Warszawa – Gdańsk.

To mały cmentarz położony między nasypami kolejowymi na granicy Nowej Pragi, Golędzinowa i Bródna. Jego tragiczny stan opisaliśmy w "Spacerowniku": "Kompletnie zapomniany cmentarz tworzy miniaturowy prostokąt otoczony częściowo zniszczonym ceglanym murem ozdobionym motywami krzyża. (...) Resztki kamiennego pomnika walają się w sąsiedztwie. Znajdziemy na nim trupie czaszki, przebite strzałą serca i inicjały pozostawione przez wandali w ciągu ostatnich 80 lat". Odcięty od świata wałami kolejowymi teren cmentarza upodobali sobie chuligani i złodzieje kabli, którzy wypalali tutaj izolacje.

A przecież leży tu blisko pół tysiąca osób zmarłych na cholerę podczas epidemii w latach 1872-73. Wtedy to na odludnych peryferiach Pragi założono dla nich cmentarz zaprojektowany przez inż. Henryka Sumińskiego.
Cmentarz w dawnej formie przestał istnieć w czasie przebudowy węzła kolejowego w 1908 r. Część znalazła się wtedy pod nowym nasypem z torami. Odkopane przez robotników kości pochowano w zbiorowym grobie, na którym ustawiono piaskowcowy pomnik z krzyżem i wykutym napisem: "Tu spoczywają szczątki 478 ofiar zarazy cholerycznej z lat 1872-73 zebrane pod wspólną mogiłą...". Naokoło zbudowano niski ceglany murek i podwyższenie terenu obłożono kamiennym brukiem. Mogiłę poświęcono w 1910 r., ale najwyraźniej nie znaleziono dla niej odpowiedniego opiekuna. Do cholerycznego grobu od wielu lat nikt się nie przyznawał - ani PKP, ani władze Pragi, ani dyrekcja pobliskiego Cmentarza Bródnowskiego.

Na jego resztki zwrócili niedawno uwagę pracownicy Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury Sp. z o.o. - Zakładu Mazowieckiego w Warszawie. Firma ta modernizuje przebiegającą tędy linię kolejową Warszawa - Gdańsk.

- Gdy wycinaliśmy samosiejki, zobaczyliśmy tę ruinę. Powiadomiliśmy zaraz Towarzystwo Opieki nad Zabytkami i Stołecznego Konserwatora Zabytków. A moi szefowie powiedzieli: "Co kolej zniszczyła, kolej musi naprawić" - mówi główny inżynier przedsiębiorstwa Waldemar Matejak.

Spółka postanowiła odbudować cmentarz. Jej inicjatywę poparły inne firmy biorące udział w modernizacji linii Warszawa - Gdańsk. List intencyjny w tej sprawie podpisało aż 38 przedsiębiorstw. Mają wspólnie wyłożyć około 150 tys. zł. W organizację przedsięwzięcia włączył się też urząd dzielnicy Praga-Północ. Prace ruszyły już w zeszłym roku. Oczyszczono cmentarz z drzew i krzaków, a kawałki roztrzaskanego pomnika zawieziono do pracowni kamieniarskiej w Pruszkowie, gdzie są czyszczone, sklejane i uzupełniane przez artystę rzeźbiarza Andrzeja Bernera.

- Wszystko robione jest zgodnie z zaleceniami konserwatora zabytków. Kupiliśmy specjalną cegłę o nietypowych kształtach, z której odbudowany zostanie murek wokół grobu. Cmentarz dla bezpieczeństwa będzie dodatkowo ogrodzony stalowym parkanem. Już stoją słupki - mówi Waldemar Matejak.

Roboty w terenie chwilowo zatrzymała zima. Uroczyste otwarcie odbudowanego cmentarza planowane jest na maj."