chrisfox - 23.02.2010 20:47:49

Bardziej by ten tekst pasował pod koniec grudnia, ale wpadł mi w ręce dopiero niedawno. A, że interesujący, pozwolę sobie jednak zamieścić.


Aby nazistowskie Boże Narodzenie było idealne, należało w salonie ustawić choinkę, obwiesić ją błyszczącymi swastykami i bombkami w kształcie granatów, a następnie w świeżo wyprasowanym mundurze na całe gardło wyśpiewywać kolędy zachęcające niemieckie kobiety do rodzenia dzieci dla Führera zamiast tych o oddawaniu czci nowo narodzonemu żydowskiemu Dzieciątku Jezus. A potem następowała kulminacja i zapalenie pogańskich świec wykonanych ręcznie przez więźniów obozu Dachau.

Choć marzenie Hitlera o tysiącletniej Rzeszy legło w gruzach, zanim świat obchodził już tysięczne Boże Narodzenie, wystawa w Kolonii pokazuje jak naziści, a w szczególności Heinrich Himmler, próbowali usunąć Chrystusa ze świąt Bożego Narodzenia.

Nawet młodych Niemców zwiedzających wystawę zaskakuje fakt, że tak wielu z nich dorastało w atmosferze chwilami przypominającej Boże Narodzenie Trzeciej Rzeszy. Może nie zdobili choinek błyskotkami w kształcie Krzyża Żelaznego i nie wypiekali ciasteczek w formie swastyk, ale niemal wszyscy śpiewali kolędy z nieco zmienionym tekstem i pielęgnowali subtelnie zmodyfikowane obrzędy świąteczne.
- Zawsze myślałam, że kolęda „Es ist für uns eine Zeit angekommen” („Dla nas nadszedł ten czas”) to piosenka o wędrowaniu przez śnieg – powiedziała prawniczka Heidi Bertelson, lat 42, po obejrzeniu wystawy w niemieckim Centrum Dokumentacji Narodowego Socjalizmu w Kolonii. - Nie wiedziałam, że usunięto z niej Chrystusa.

Nazistowską wersję - tę, gdzie wersy o Chrystusie zastąpiono peanami na temat zaśnieżonych pól - jeszcze dziś można znaleźć w niektórych śpiewnikach i śpiewa się ją w wielu niemieckich domach, w których nie chodzi się do kościoła. Nazistowska propaganda nakazała usunąć z popularnych kolęd wszelkie zwroty o charakterze religijnym, w tym wzmianki o Maryi Dziewicy i o narodzeniu Dzieciątka Jezus. Za zmiany odpowiedzialny był główny ideolog Rzeszy Alfred Rosenberg, któremu Hitler polecił też modyfikację niemieckiego kalendarza. Dla zatarcia symboliki chrześcijańskiej Boże Narodzenie miało być połączone z obchodami Julfest - przesilenia zimowego - wywodzącego się z tradycji pogańskiej święta światła i jedności z naturą. Plan nazistów polegał na zniszczeniu emocjonalnej więzi z Kościołem. Zamiast gwiazdki - która mogłakojarzyć się z żydowską Gwiazdą Dawida lub, gdy była czerwona, z bolszewikami - czubek choinki zwieńczano słońcem, a w miejsce „Christbaum” (drzewka bożonarodzeniowego), prasa używała określeń „jodła”, „drzewko światła” czy „Jultree”. Celem Julfest było oddawanie czci germańskim przodkom i żołnierzom, jednak mimo nachalnej propagandy większość Niemców dyskretnie starała się podtrzymać chrześcijańską symbolikę Bożego Narodzenia.
Najważniejsze święto w kalendarzu nie pasowało do ich rasistowskiej ideologii, dlatego musieli obedrzeć je z chrześcijańskich elementów - wyjaśniła Judith Breuer, która pomagała swojej matce Ricie w przygotowaniu wystawy. Rita Breuer w latach 70. zaczęła przeszukiwać pchle targi w poszukiwaniu zabawek i ozdób bożonarodzeniowych z czasów swojego dzieciństwa. Na wystawie pokazała całe pudła świątecznych dekoracji z epoki hitlerowskiej, mimo że publiczne eksponowanie swastyki jest sprzeczne z prawem. Jeszcze długo po czasach nazistowskich można było natknąć się na śpiewniki, w których posługiwano się nazistowską frazeologią - powiedziała organizatorka wystawy.


Roger Boyes, „The Times” – Jak naziści usunęli Jezusa ze świąt, "Polska" 24-27 grudnia 2009