Borek - 12.03.2007 22:53:00

Byłem w łykend żeby się rozejrzeć - ale nie bardzo jest na co patrzeć. Szliśmy od drogi bez Puszczę (niedaleko Rancza Bena) w kierunku Strugi. Tam gdzie podobno były tory, idzie droga. Droga/torowisko w pewnym miejscu pięknym łagodnym łukiem zakręca - i zaraz za zakrętem są ślady jakichś robót ziemnych. W pierwszej chwili myślałem, że to jest nasyp, ale nawet wąskotorówka nie skręca pod kątem prostym. Bliżej Czarnej Strugi droga robi małego esa i z 'torowiska' (zakładając, że to co mówi logika na temat położenia torowiska jest prawdą) staje się drogą do niego równoległą. Jest o tyle dziwnie, że po kilkudziesięciu latach od rozbiórki torów można by sie spodziewać, że jakieś drzewa tam porosną - a nie ma ani jednego. Jest sobie szpaler drzew z lewej i prawej, taki korytarzyk, między nimi nic, nawet krzaków - a droga idzie obok.