- Kolejka Marecka - zaciekawiamy Warszawą http://www.kolejkamarecka.pun.pl/index.php - Pożegnania http://www.kolejkamarecka.pun.pl/viewforum.php?id=26 - Tolek http://www.kolejkamarecka.pun.pl/viewtopic.php?id=2024 |
chrisfox - 2.01.2012 12:59:04 |
Co jakiś czas, przychodził mailem kolejny zestaw dowcipów. Rozmaitych, często niezbyt mądrych – te oczywiście podobały mi się najbardziej. Zawsze z żądaniem potwierdzenia otrzymania wiadomości (po cóż Mu one były? kto to może wiedzieć). Potwierdzałem, a później żona słysząc sprzed monitora moje nieludzkie ryki retorycznie pytała tylko: „Toluś znów coś podesłał?”. Tego zawsze miał dla nas dużo – uśmiechu w tym paskudnym świecie, który wygnał Go z rodzinnego domu na tułaczkę. Nie zapomniał kraju lat dziecinnych i mimo ponad czterdziestoletniego wygnania, nie zapomniał języka, co zawsze robiło na nas wrażenie (Ewa czasem pytała, jak coś powiedzieć po polsku – On wiedział). Życie miał ciekawe, pełne zwrotów akcji i niewiarygodnych zdarzeń. Namawiałem Go do spisania wspomnień, ale chyba nie miał na to czasu, pochłonięty poszukiwaniami przodków i żyjących na całym świecie krewnych. Wolał zadbać o odnalezienie i upamiętnienie ich, niż siebie. Jeszcze jesienią, rozmawialiśmy o planowanym przez Niego gigantycznym zjeździe rodzinnym, który chciał zorganizować w przyszłym roku – a gdzieżby indziej – w Warszawie. |