W podwórku kamienicy przy Puławskiej 33 znajduje się ciekawa oficyna. Jest to budynek, który kiedyś był szkołą, po wojnie była tu m.in. harcówka i biblioteka. Dziś stoi opuszczony i jest w kiepskim stanie. Szkoda, bo to naprawdę ładny dom, zobaczcie sami:
Wchodzimy przez nieco zniszczoną bramę:
Zauważyliście, że w Warszawie jest mnóstwo takich "opuszczonych" galeryjek/witryn w bramach? Tu też mamy jedną, zakratowaną:
Ozdobna, ale mocno zniszczona brama, z oryginalną klamką:
To była dziurka od klucza:
Detal ozdobny bramy:
Cegły w bramie mają sygnaturę "Chylice":
Odbój:
Zaczyna się robić ciekawie - wspomniana oficyna:
Te rozsypujące się schodki ze zdjęcia powyżej mają cegły z sygnaturą, której nie potrafię odczytać:
Oficyny cd.:
Ładne te łuki:
Zagrodzono, żeby nie włazić:
W głębi podwórka oficyna robi się piętrowa:
A to okienko piwniczne:
I spojrzenie w górę:
A to już tył kamienicy nr 33 - barierka i takie ogrodzenie-od-kwiatka (pewnie się to jakoś zwie, ale nie wiem jak):
Detal (nie wiem, co to):
Szczątki ozdobnego niegdyś zdroju:
Zbliżenie na detal:
Tu z kolei cegły mają taką sygnaturę:
I jeszcze wąskie schodki na koniec:
Szkoda tej oficyny. Kamienica obok (pod numerem 31) ma podobną (dawną piekarnię) - obie oficyny są ze sobą połączone.
|