Mieliśmy na Targówku Fabrycznym, w nadzwyczaj skądinąd z całej masy różnych względów ciekawym kościele pw. Zmartwychwstania Pańskiego perełkę, ambonę w rzadko stosowanym a przecież niezwykle symbolicznym kształcie łodzi. To barokowa koncepcja, po raz pierwszy pojawiła się ona w Warszawie w roku 1760 w kościele Wizytek. Ta z ulicy ks. Ziemowita powstała wprawdzie dopiero w roku 1943, ale i sam kościół, projektowany przez Stefana Szyllera a dekorowany m. in. przez Jana Witkiewicza-Koszyca nie ma przecież jeszcze stu lat. Świątynia - zbudowana jako prowizorka i mocno w niebogatej parafii niedoinwestowana - bez wątpienia wymagała remontu, który w końcu niedawno temu udało się w niej przeprowadzić. Wiele uczyniono tam dobrego, odsłonięto m. in. całe piękno drewnianej konstrukcji dachu.

Bardzo mnie cieszył remont kościoła wraz z przepiękną plebanią. Zajrzałem ostatnio na stronę parafii... Teraz już trochę mniej jestem uradowany. Stołeczny Konserwator Zabytków zaakceptował projekt wnętrza autorstwa Joanny Szymańskiej. Remont wykonano, kościół aż lśni. Tyle, że ambona znikła.

Zdjęcie z roku 2009:



Pomijając, co myślę o takich "nowych aranżacjach" historycznych obiektów, żal mi jej strasznie. Nigdy bym nie przypuszczał...