chrisfox - 17.10.2008 18:30:39

Wszyscy na pewno wiedzą. Ja się na Powstaniu nie znam, więc wiem od niedawna. W książce "Długa 7 w Powstaniu Warszawskim", Robert Bielecki opisuje między innymi - bardzo szczegółowo - historię nosiciela ładunków wybuchowych "zdobytego" 13 sierpnia na Podwalu. Zawsze głupawo mi się wydawało, że Borgward od Placu Zamkowego pojechał sobie najkrótszą drogą na Kilińskiego. Otóż nie. Po rozbiórce barykady, pojazd udał się Podwalem, Piekarską i Zapieckiem na Rynek, gdzie powitał go major Róg - zgodnie z którego decyzją, wpuszczono urządzenie za linie. Potem trasa wiodła Nowomiejską, Podwalem do Kilińskiego. Dopiero tu, na drugiej z kolei (niedokończonej, o wysokości poniżej metra) barykadzie, którą kierowca próbował pokonać bez konieczności rozbiórki, nastąpiła eksplozja.

Planowano dotrzeć do Pałacu Raczyńskich, żeby i Bór mógł się nacieszyć.