chrisfox - 13.04.2007 21:36:49

...to wygląda całkiem jak zła wiadomość (np. "jedziesz, w nocy, do lasu, w bagażniku"). Trzeba przyznać, że aż tak źle nie było. Dzięki Nieoczekiwanej Wizycie Naszego Człowieka z Galicji, udało nam się spędzić nadzwyczaj pracowity - i zdecydowanie owocny - dzionek. Jako, że ćwiczyłem rolę Nielegalnego Przewodnika, wykonania dokumentacji fotograficznej podjęła się moja starsza córeczka, którą zmusiliśmy do dreptania razem z nami.

Zdjęcia z powodu lenistwa i przyzwyczajenia zamieszczę w galeriach - gdyby jednak ktoś miał ochotę o którymś podyskutować, najlepiej zróbmy to tu, lub w dziale (jak on się nazywa?) bodajże "wyszperane w galeriach". Tak będzie łatwiej.

PS. Zapomniało mi się (ze zmęczenia upałem). Na Cmentarzu Augsburskim też byliśmy ;)