Forum Stowarzyszenia
Moderator
Plac Parysowski 1916r (podobno)
ma ktoś może jakieś zdjęcie Placu lub okolicy?
Offline
Moderator Kombinator
Jasne, całą masę...
(po chwili zastanowienia)
A skąd to zdjęcie?
Offline
administrator
Tak, mam tych zdjęć pełno.
Kręci mi się w głowie: wiadomo chociaż, jaki to kierunek? Co chwila mam inny pomysł - inna rzecz, że o tej porze nie bardzo jestem nastrojony analitycznie
Offline
Moderator Kombinator
Oczywiście może to być ten plac. Trzeba pamiętać, że od 1916 roku do 1935 (roku wykonania zdjęć lotniczych) sporo się mogło zmienić. Jeśli chodzi o kierunek to też mam podobne problemy. Gdyby przyjąć, że ciemne obszary na ziemi na prawo od widocznych kobiet to są ich cienie (co zresztą wcale nie jest takie pewne), to kadr mógłby wyglądać jak poniżej:
Na drugim planie w prawej części kadru mogłyby być widoczne oficyny domów stojących przy Dzkiej między Konarskiego a Młocińską. Niepokoi jednak fakt, że dom na pierwszym planie jest - na zdjęciu - długą, prawdopodobnie 13-osiową kamienicą, podczas gdy na późniejszym zdjęciu lotniczym widać wyraźnie dwa domy. Gdyby to jednak nie były cienie, możliwa byłaby poniższa sytuacja:
jednak tutaj też domy z 1935 roku są węższe, niż ten na zdjęciu. Albo więc w kamienicy dokonano podziału, dodatkowo podwyższając jedną z części (na ortofoto widać, że domy mają różną wysokość), albo trzeba szukać innego rozwiązania.
Offline
Moderator
Zdjęcie zamieszczone w książce "Od Marywilu do Wola Park"
i pochodzi z "Tygodnika Ilustrowanego"
I cytat z książki:
„Targowisko na placu Parysowskim znajdo¬wało się niedaleko ulic Błońskiej, Parysowskiej, Konarskiego i Szczęśliwej, które zniknęły z dzisiejszej mapy Warszawy. Jedynie ulica Dzika, między Okopową a Stawkami nie zmieniła po dziś dzień swego biegu. Właśnie przy Dzikiej, tam gdzie dziś jest hotel Maria zaczynała się ulica Parysowska. Ulica ta była wąska i kilkadziesiąt metrów dalej ku północy rozszerzała się w trójkątny plac Parysowski. Z placu można było też wyjść ulicą Szczęśliwą biegnącą do Dzikiej. Targowisko zostało otwarte w 1903 r., aczkolwiek już przed tą datą zbierały się tutaj we wtorki przekupki z wiktuałami. Natomiast piątki były zarezerwowane dla podmiejskich włościan, którzy z furmanek sprzedawali swoje produkty. W latach 1903-1904 dzierżawiono tam 80 miejsc, natomiast w latach 1909-1910 zaledwie 40. Przez następne dwa lata dzierżawiono tylko 42 miejsca. Gdy nadchodziła jesień na plac, Parysowski zjeżdżały chłopskie furmanki z ziemniakami. Najważniejszą, choć mało urodziwą budowlą przy placu, była hala targowa mieszcząca jatki mięsne. Samo targowisko na placu było wybrukowane kocimi łbami. Przyjeżdżały tu chłopskie furmanki oraz stały tu także budy straganów. Na rogu Parysowskiej i Dzikiej była budka niejakiego Drzewieckiego z lodami, napojami chłodzącymi, pestkami dyni i słodyczami. Wzdłuż Parysowskiej stały też kobiety ze wsi sprzedające jajka, sery i śmietanę. Kazimierz Czajka tak wspominał to miejsce: Był to właściwie parterowy, murowany barak. Nad jatkami wisiały napisy po polsku i żydowsku: „ Tu sprzedaje się mięso z uboju rytualnego ". Plac Parysowski znajdował się bowiem na pograniczu świata polskiego i żydowskiego. Wystarczy wymienić nazwiska przedwojennych właścicieli posesji wokół niego: Król, Bobiński i Skórka z jednej strony, a z drugiej: Borensztejnowie, Goldbergowie oraz Lejba Marchewka. Hala targowa pod koniec lat 30 z uwagi na zaniedbanie, na wniosek Stowarzyszenia Przyjaciół Powązek, decyzją władz miejskich z sierpnia 1939 r. miała zostać rozebrana, dla wzniesienia nowego obiektu. Ale we wrześniu 1939 r. w bombardowaniu spłonęła hala z jatkami oraz część zabudowań pobliskiej garbarni Temlerów. Targowisko zostało zamknięte, a od 1940 r. plac Parysowski w całości znalazł się w getcie.”
Autorzy prawdopodobnie czerpali wiedzę o Placu z artykułu J.Majewskiego z GW
"Plac Parysowski i ulica Parysowska na Powązkach"
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,97596,2170907.html
Ostatnio edytowany przez Daros (31.07.2009 09:14:22)
Offline
Moderator
Mały OT
na stronie 53 czytamy w/w książki:
"(...) Zaś bazar z tego samego czasu pomiędzy ulicami Smoczą 29 i Nowolipiem 35 był targowiskiem niemal wyłącznie żydowskim i z wyglądu przypominał bazary wchodu (..)"
a na stronie 60:
"(...) O targowisku na Lesznie, które najprawdopodobniej powstało jeszcze w czasie I wojny światowej wiemy dziś tylko, iż mieściło się na wprost ul. Solnej."
Ostatnio edytowany przez Daros (31.07.2009 09:25:44)
Offline
Moderator Kombinator
Daros napisał:
"(...) Zaś bazar z tego samego czasu pomiędzy ulicami Smoczą 29 i Nowolipiem 35 był targowiskiem niemal wyłącznie żydowskim i z wyglądu przypominał bazary wchodu (..)"
Był rzeczywiście olbrzymi, jak zreszą większość bazarów "wchodu".
Daros napisał:
"(...) O targowisku na Lesznie, które najprawdopodobniej powstało jeszcze w czasie I wojny światowej wiemy dziś tylko, iż mieściło się na wprost ul. Solnej."
Chodzi chyba o bazar Nowolipie 35 - Leszno 42.
Offline
administrator
zaruk napisał:
Nowolipie 35 - Leszno 42.
Trochę szkoda tylko, że tak niewiele o nim wiedzą
(chyba nie zaglądali na Kolejkę)
A ten drugi, faktycznie, potężny. Wygląda na to, że ciągnął się od Smoczej 29 aż do Leszna 42. Dziś mamy znacznie mniejsze bazarki - mówiłem, że przed wojną było lepiej.
Offline
Moderator
Jak się spojrzy na mapę to w środku bazaru wypadnie ... kościół ( co prawda z wieżą przypominającą minaret )
Offline
administrator
Ten kościół jakoś nie miał szczęścia. Bór w książce uczynił go więziennym, tamci umieścili na bazarze...
Dopiero teraz spojrzałem...
Daros napisał:
Autorzy prawdopodobnie czerpali wiedzę o Placu z artykułu J.Majewskiego z GW
"Plac Parysowski i ulica Parysowska na Powązkach"
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,97596,2170907.html
Dziadostwo, dziadostwem - ale czy to się przypadkiem nie nazywa plagiat? Nie dość, że żenujące, to jeszcze kryminał...
Offline
miglanc
chrisfox napisał:
Ten kościół jakoś nie miał szczęścia. Bór w książce uczynił go więziennym, tamci umieścili na bazarze...
Dopiero teraz spojrzałem...Daros napisał:
Autorzy prawdopodobnie czerpali wiedzę o Placu z artykułu J.Majewskiego z GW
"Plac Parysowski i ulica Parysowska na Powązkach"
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,97596,2170907.htmlDziadostwo, dziadostwem - ale czy to się przypadkiem nie nazywa plagiat? Nie dość, że żenujące, to jeszcze kryminał...
Zakładam, że jednak instytucja, która wydała książkę, nie była jednak aż tak głupia, by przepisać to bez pozwolenia.
A wracając do zasadniczego tematu wątku - mam ten artykuł w wersji drukowanej i było tam jedno prywatne zdjęcie wykonane na Placu Parysowskim już po likwidacji getta. Co prawda fragment placu jest tylko drugim planem, więc niespecjalnie dużo widać, ale jeśli nie zapomnę to zeskanuję i wrzucę dla porządku.
Offline
administrator
roox napisał:
Zakładam, że jednak instytucja, która wydała książkę, nie była jednak aż tak głupia, by przepisać to bez pozwolenia.
Oj, nie wiem, czy troszkę nie idealizujesz Przede wszystkim, decydenci nie musieli mieć świadomości, co tam powklejali "autorzy". Kto w ogóle jest pod tym dziełem podpisany?
Wpisuje mi się to wszystko w szerszy nurt, niestety. Parę dni temu, zajrzałem do źródła, które uważałem - i zresztą nadal uważam, bo merytorycznie nie mogę niczego zarzucić - za poważne. Czytam... akurat miałem pod ręką bardzo znaną i lubianą książkę na omawiany temat. Oniemiałem, po prostu mnie przytkało i do dziś nie mogę się otrząsnąć. Autor, którego wiedzę i pasję naprawdę cenię, przepisał kilkunastostronicowy artykuł, słowo w słowo - czasem wtrącając od siebie kilka wyrazów a czasem pomijając jakiś niewielki fragment. Najzabawniejsze, że on się na tym zna - po prostu, chyba mu się nie chciało pisać aż tak wiele własnymi słowami. Jestem zaskoczony, zażenowany, rozczarowany... Świat wokół psieje coraz bardziej.
Offline
Użytkownik
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Offline
Moderator
Jedynym wątpliwym elementem jest ta kamienica na 1 planie, ale jak już wspomniał Marcin 20 lat w budownictwie to cala epoka!
Jestem za!
Plac Parysowski i Dzika z Plany Lindley'a
w zbliżeniu budynki na Placu Parysowskim
z planu wynika ze stały tam 4 domy, 3 drewniane i 1 murowany
(kolor różowy - budynki murowane, pomarańczowy - drewniane)
I - nr 17 (hip. 5407)
II - 19
III - też 19?
IV - 21
(II, III, IV łącznie nr hip. 5404)
jak widać w tym okresie tylko budynek nr II był murowany.
W 1935r "pojawiły się" murowane kamienice I, III i IV (wyższe o 1 pietro od II, 3 piętrowe?)
W 45r stały wszystkie.
tym razem I i IV wyższe o 1 piętro od II i III, 4 piętrowe?
Na zakończenie obrysy budynków na współczesnej mapie:
Jak widać na działce nr 15 (hip. 5406) nigdy nie stała kamienica, a Hotel Maria - Jana Pawła II nr 71 stoi dokładnie na działce nr 23 ( hip 5402)
Ostatnio edytowany przez Daros (6.10.2010 09:20:25)
Offline
miglanc
Dla uzupełnienia tematu
http://kolejkamarecka.pun.pl/viewtopic. … 998#p15998
Offline
Moderator Kombinator
Kurcze, nie nadążam (okropny brak czasu). Obiecuję zerknąć wieczorem, wygląda to bardzo ciekawie
Aha, nie wiem czemu, ale niektóre posty w tym wątku mogę czytać dopiero po zalogowaniu...
Offline
Moderator
roox napisał:
Dla uzupełnienia tematu
http://kolejkamarecka.pun.pl/viewtopic. … 998#p15998
kamienica po lewo to Plac Parysowski 7 (hip. 5410)
zdjęcie wrzucone przez Fryderyka
który to może być rok?
Ostatnio edytowany przez Daros (6.10.2010 13:35:13)
Offline
miglanc
Daros napisał:
który to może być rok? (mur biegnie inaczej niż w 1945r)
Książkę "Warschau Unter Deutscher Herrschaft", z której pochodzi to zdjęcie, wydano w 1942 roku (miesiąca wydania nie znam).
Offline
administrator
zaruk napisał:
niektóre posty w tym wątku mogę czytać dopiero po zalogowaniu...
Jest taka opcja - nawet z niej kilkakrotnie korzystałem, ale teraz nie pamiętam, jak się jej używa a z braku czasu nie sprawdzę. Tym razem, uczciwie mówiąc, nie wiem, czemu Kolega z niej skorzystał. Być może był jakiś powód, który nie przychodzi mi do głowy. Jeśli nie, mam prośbę, by bez uzasadnienia nie stosować takiego rozwiązania. Ten dział jest ogólnodostępny, goście mają prawo go czytać w całości.
Offline
Moderator Kombinator
Odpowiadając na post VCS-3: wydaje mi się, że ta hipoteza jest bardzo prawdopodobna (nieomal pewna). Co prawda mniej opieram się na wyglądzie budynków - te nie są widoczne na tyle dobrze, aby można porównywać je ze zdjęciami z książki pana Zielińskiego, a bardziej na ortofotomapie.
Swoją drogą ostatnie posty zmusiły mnie do ujednolicenia (a właściwie do rozdwojenia) numeracji domów w tej okolicy Dzikiej. Byłoby dobrze, abyśmy posługiwali się tylko jedną z tych numeracji. Zaproponowałbym numerację opartą na planie pani Bergman. Głównie dlatego, że przy identyfikacji posługujemy się tym planem (mam nadzieję, że nie tylko ja), poza tym numeracja ta podkreśla jednolitość tej pięknej i ciekawej ulicy, może też ułatwiać odnalezienie plików na dysku (wg schematu: nazwa pliku to nazwa ulicy i numer najbliższego domu). Co Wy na to?
Offline