Forum Stowarzyszenia
Użytkownik
Niedawno był remont tej ulicy, kładli asfalt nowy - i potem zauważyłem, że przy kościele leży taka kupa złomu:
Ale głowy nie dam, czy to teraz się pojawiło, czy wcześniej, bo rzadko tam bywam, w każdym razie wygląda na dość stare żeliwo. Wie ktoś coś?
Offline
administrator
Rzadko bywam w rodzinnych stronach, zaangażowany raczej w jakieś dziwne działania po drugiej stronie wysychającej rzeczki (a szkoda, jak widać)
Z tego, co widzę na zdjęciu, niektóre graty mogą być autentyczne. Wpust jezdniowy - ten wąski, u dołu pośrodku - może być stary (aczkolwiek niekoniecznie bardzo stary). Z kolei czarny wpust (podwójna kratka) po prawej, z pewnością jest całkiem współczesny.
Offline
Witam!
Właśnie wróciłem z wojaży po dłuższej niebytnośći. Jutro jak czas pozwoli podejdę i po zględam na owe ciekawostki. Jeśli jeszcze są...
Zerknę co tam ciekawgo nawyczyniano. Przy żeliwkach leżą kostki bruku takiego jak okalał kościół ze wschodniej i chyba zachodniej strony. Czyżby nosiciele habitów postanowili wymienić zabytkowe studzienki na współczesną chinszczyznę z marketu?
Offline
Byłem dziś dopiero. Ciężko się wyrwać. Zwłaszcza że mieszkam około 500 metrów od owego miejsca
Żeliwek jest już mniej. Na moje oko, pochodzą one z ulicy Nowolipki. Na odcinku Smocza - JPII jest wymieniony asfalt, oraz wszystkie studzienki, klapy, włazy itp.
Dokonałem dokładnych oględzin.
Podejrzewam również że widoczne na fotce kamienie to część kostki brukowej, który został zdjęty podczas remontu.
Aczkolwiek pewny nie jestem.
Parę lat temu, jak rozbebeszyli kawałek Nowolipek w okolicy Bellottiego, pod asfaltem znajdowała się mniej "szlachetna" forma bruku. Zwykłe otoczaki. Tak zwane "Kocie łby". I taki bruk pamiętam na Nowolipkach między Bellottieg a Okopową.
Więc co tu robi elegancka kostka? Troszkę to nie pasuje.
No, ale przed kościołem to może była i kostka. W końcu kościół stać na ekstrawagancję.
Kurcze, akurat kiedy sobie pojechałem na działeczkę na kilka miesięcy, to mnie pod domem remonty robią.
Szkoda że to przegapiłem, bo zawsze coś ciekawego odkryją jak tu grzebią. A ten odcinek nie był jeszcze aż tak eksplorowany. Dotychczas ograniczano się do wylania kolejnej warstwy asfaltu.
Offline