Forum Stowarzyszenia
administrator
U Czerniakowa po raz pierwszy słowo "kwarantanna", dotyczące placówki już chyba funkcjonującej (aczkolwiek bez podania adresu), znalazłem pod datą 3 października 1940. Może coś było nawet wcześniej, ale jakoś nie rzuciło mi się w oczy. Jak pamiętam, gdzieś nieco dalej była już mowa o Lesznie. Niestety, książkę mam całkiem analogową i nie da się w niej wyszukać konkretnego wyrazu bez przejrzenia całości
Offline
Użytkownik
http://www.ebay.de/itm/org-Foto-Polen-W … SwnipWVu3s
pl. Mirowski 16, widok na zachód:
http://www.kolejkamarecka.pun.pl/gallery.php?pid=4979
SV
https://www.google.pl/maps/@52.2388762, … 312!8i6656
GPS
52°14'20.13"N
20°59'46.35"E
Odnośnie kwarantanny na Lesznie, zdaje się, że była zorganizowana w grudniu 1939.
http://getto.pl/index.php?mod=view_reco … =zdarzenia
Ostatnio edytowany przez VCS-3 (27.11.2015 08:28:09)
Offline
Użytkownik
Wyjątek z Archiwum Ringelbluma zamieszczony w
http://www.world-art.pl/pliki/KATALOG_A … NOWSKA.pdf
"Przy ulicy Leszno 109 poza murami dzielnicy żydowskiej w budynku dawnej kwarantanny obozowiczów istnieje od 15 X. 1941 r. filia szpitala chorób zakaźnych na Stwakach 6/8.
Szpital ten mieści 216 łóżek. Naczelnym lekarzem jest dr Lipsztat, kierownikiem gospodarczym Haller.
Chorych wozi się karetka samochodową na podstawie skierowań dawanych przez centralę na Stawkach.
Lekarze, pielęgniarki, pomocnicy fizyczni zbierają się w grupy „bataliony” dla grupowego przekraczania „wachy” na rogu ul. Leszno i Żelaznej"...
Offline
administrator
Ciekawe. Mam wrażenie, że potem jeszcze wędrował a kwarantanna znów się na Lesznie pojawiła. Istniała np. - jak się zdaje - podczas deportacji latem 1942, stamtąd skierowano wówczas (wyselekcjonowanych na Stawkach) ponad 11 tys. mężczyzn do obozów pracy. Tak przynajmniej twierdzi Przewodnik po nieistniejącym mieście. To oczywiście może być pewnym uproszczeniem - a może i nie.
Offline
Użytkownik
Jako, że zaczęło się grzebanie po dokumentach, a nie zdjęciach to poczułem się jakoś odważniej i napiszę:
Leszno 109 jest kwarantanną od pierwszej fali epidemii tyfusu (zima 1939/1940 r.) - patrz: Dziennik Adama Czerniakowa s.71 (16,17 XII 1939) - już wtedy: "3 osoby z kwarantanny na Lesznie uciekły, koce ukradły" Podobnie datuje kwarantannę Ringelblum - "15 grudnia 1939 r. [...] Warszawa. Gmina Żydowska musi mieć kwarantannę dla chorych na tyfus, dla członków ich rodzin." (s. 44)
W tym okresie kwarantanna zdaje się podlegać pod szpital patrz np. "Zużyłem dzień dzisiejszy na odwiedziny szpitala na Czystem, szpitali dla ozdrowieńców i podejrzanych na Żelaznej i Lesznie" (Czerniaków, 24 XII 1939 r.), "Omówiono ze Schrempfem kwestię szpitalnictwa, zwolnienia z kwarantanny lekarzy, etc. (Na Czystem.)" (Czerniaków, 19 XII 1939 r.)
Pewnie niemal od samego początku ma ona gustowne ogrodzenie z drutu kolczastego - ale na to nie mam żadnych dowodów.
Po zamknięciu getta kwarantanna zmieni swoją rolę - stanie się punktem przejściowym dla przesiedleńców/uchodźców do Warszawy. Przechodzi przez nią w okresie I-IV 1941 r. ok. 50 tys. przesiedlanych do getta Żydów. Gdy akcja przesiedleńcza się skończy budynek Leszno 109 zostanie punktem etapowym dla wyjeżdżających do obozów pracy (poprzednio tę funkcję pełnił gmach Collegium - Leszno 84) - tak donosi Gazeta Żydowska z 9 V 1941 r., ale zdaje się, że przy tym w dalszym ciągu jest etapem drogi do Warszawy.
Na pewno Żydzi przesiedleni do Warszawy wiosną 1942 r. (z Rzeszy i ok. Warszawy) przejdą przez kwarantannę na Lesznie - o tym sporo pisze Czerniaków (od ok. 25 III 1942 r. co dosłownie kilka dni). Czasami odnosi się do niej jako do szpitala - patrz np. 1 IV 1942. "Przeznaczyłem na punkt etapowy szpital Leszno 109.", a czasami nie - np. 25 III 1942: "Ogółem około 400 osób zostało umieszczonych w kwarantannie Leszno 109" Ostatnie info o kwarantannie Czerniaków zapisuje 15 VII 1942 r. - "Dzwonił komisarz [95% na to, że mowa o Auerswaldzie], polecając opróżnić kwarantannę Leszno 109/111 z niemieckich Żydów, bo tam pragnie ulokować na etapie robotników do obozów (najbliższy transport 620 ludzi)."
Jako, że budynek Leszno 109 był poza granicami getta to ogrodzenie z drutu kolczastego przetrwało pewnie od grudnia 1939 r. do jakoś-po-likwidacji (ale nie sprawdziłem jeszcze co się działo z budynkiem po akcji z lata 1942 r.
Co do innych kwarantann gettowych - Gazeta Żydowska (nr 41, rok 1941) donosi: w maju 1941 r. "Akcja oddania całego obszernego budynku poszkolnego przy ulicy Żelaznej 86 do wyłącznych potrzeb kwarantanny została ukończona. Mieszczący się tam dotychczas oddział chorób zakaźnych szpitala 'Czyste' został całkowicie przeniesiony do gmachu przy ul. Stawki 6/8. W związku z istniejącą obecnie możnością ulokowania wszystkich osób izolowanych w nowej kwarantannie, zlikwidowana została tak zwana kwarantanna pomocnicza przy ul. Niskiej."
No i nie zapominajmy - często były zamykane pojedyncze bramy domów w których panował tyfus, więc zdjęcia drzwi będą wymagały niesamowitego szczęścia, żeby je rozpoznać.
Jeśli ktoś ma jakieś dokładniejsze pytania/wątpliwości/cokolwiek to dajcie znać - obecnie siedzę w Gazecie Żydowskiej, więc nie ma dla mnie problemu się przez nią kopać za jakimiś faktami i mitami.
Offline
administrator
Tak się porobiło, że nawet nie mam czasu zadać rozsądnego pytania Bardzo dziękuję, gdybym kiedyś czegoś szukał w getcie, będę pamiętać.
Offline
Użytkownik
http://www.ebay.de/itm/Foto-Warschau-Ru … SwwE5WW2EL
Twarda 12 u wylotu Mariańskiej.
http://kolejkamarecka.pun.pl/viewtopic. … 320#p32320
GPS
52°14'4.39"N
21° 0'0.78"E
SW
https://www.google.pl/maps/@52.2346078, … 312!8i6656
Offline
Użytkownik
Grochu7 napisał:
Jeśli ktoś ma jakieś dokładniejsze pytania/wątpliwości/cokolwiek to dajcie znać - obecnie siedzę w Gazecie Żydowskiej, więc nie ma dla mnie problemu się przez nią kopać za jakimiś faktami i mitami.
Może znajdzie się coś o "sammellager", czyli, jeśli dobrze rozumiem, chodzi o jakiś obóz przejściowy. Mogłoby by to pomóc wyjaśnić lokalizację zdjęcia:
Offline
Użytkownik
I tu zabiłeś mi ćwieka. Najpierw rzucę myśli "na szybko", później powalczę ze źródłami. W Warszawie kojarzę obozy przjściowe - ale to były Dulagi. Koleżanka, sprawniejsza z języka Goethego (i paru mniej sympatycznych kolesi) słusznie zauważyła, że to zasadniczo różne terminy. Durchganglager to obóz przejściowy, zaś Sammellager to obóz zbiorczy.
Tak więc przez Dulagi np. przechodzi większość ludności Warszawy po upadku powstania warszawskiego, a Sammellager odnosi się do samych miejsc zbiórki / koncentracji ludności (w niemieckiej wiki do tej kategorii trafiają np. getta). Inna sprawa, że niekiedy te funkcje się pokrywają. No, ale ten trop zdaje się nie prowadzić w żadne sensowne miejsce (chyba, że ktoś wie coś o takim obozie / miejscu zbiórki w Warszawie, które nie jest banalnym strzałem w Umschlag/dziedziniec Gminy).
No, ale druga definicja Lager to hurtownia / magazyn. A sammeln to zbieranie, gromadzenie. Więc Sammellager to może być również magazyn zbiorczy - taki jak "Wydział Zabezpieczonych Nieruchomości przy Radzie Żydowskiej" (Grzybowska 27), czy magazyny tworzone przez Werterfassung. Niestety, nie mam nigdzie sensownawej listy miejsc w które były znoszone łupy niemieckie w Warszawie. Nie wykluczam tego, że to był skup jakiejś części mienia żydowskiego przez któryś z szopów... ale to chyba już nadinterpretacja.
Na pewno samo zdjęcie mi bardziej pasuje do tematu magazynu zbiorczego, niż obozu, ale co do samej lokalizacji nic mądrego nie powiem. (A zdjęcie w wyższej rozdzielczości skończyłoby zabawę w jakimś ułamku sekundy...)
PS. Tak, serio Wydział Zabezpieczonych NIEruchomości jest tu właściwą instytucją - do niego są znoszone np. rekwirowane futra.
Offline
Użytkownik
A jaką nazwę niemiecką nosiły miejsca w których mieszkali ludzie przesiedleni z innych miejscowości, np Aleksandrowa Kujawskiego, Ryk, Kalisza, Sierpca itd?
Offline
administrator
A była jakaś oficjalnie używana? Czerniaków by pewnie wspomniał, u niego się często niemieckie zwroty pojawiają. Potocznie nazywano je oczywiście "punktami", a po niemiecku?
Offline
Użytkownik
VCS-3 napisał:
Grochu7 napisał:
Jeśli ktoś ma jakieś dokładniejsze pytania/wątpliwości/cokolwiek to dajcie znać - obecnie siedzę w Gazecie Żydowskiej, więc nie ma dla mnie problemu się przez nią kopać za jakimiś faktami i mitami.
Może znajdzie się coś o "sammellager", czyli, jeśli dobrze rozumiem, chodzi o jakiś obóz przejściowy. Mogłoby by to pomóc wyjaśnić lokalizację zdjęcia:
http://www.kolejkamarecka.pun.pl/_fora/ … 401920.jpg
Kiedyś tez próbowałam zlokalizować to zdjęcie. Znalazłam w książce tel. 1941-42 coś takiego :
SAMMELLAGER d.Warschauer Lumpensortierent.GmbH
tel. 11 8485
Niska 26
I tak sobie podpisałam to zdjęcie jako Niska 26 róg Zamenhofa 43. Jednak nie mam w 100% pewności, że to właśnie tam.
Offline
Użytkownik
Grochu7 pisałeś, że siedzisz w Gazecie Żydowskiej. Czy mógłbyś podać jakieś namiary ? Jak dotąd znalazłam tylko kilka numerów gazety. Czy są gdzieś wszystkie numery ?
Offline
Użytkownik
Grochu7 napisał:
W związku z istniejącą obecnie możnością ulokowania wszystkich osób izolowanych w nowej kwarantannie, zlikwidowana została tak zwana kwarantanna pomocnicza przy ul. Niskiej."
Bemol napisał:
SAMMELLAGER d.Warschauer Lumpensortierent.GmbH
tel. 11 8485
Niska 26."
Może to to samo.
Offline
Użytkownik
Co do Gazety Żydowskiej:
a) nie ma jej online poza paroma numerami z ŻIH
b) jedyna pełna kolekcja GŻ leży w Bibliotece Narodowej, ale udostępniają ją tylko w Czytelni Humanistycznej, wiec nie wolno jej robić zdjęć. Obiecują, że kiedyś ją zeskanują.
c) najsensowniej dostępna leży w Bibliotece Jagiellońskiej, ale nie ma w niej nr 74, 75, 103 z 1942 r.
(Jeśli istnieją numery po 103 z 1942 - nie spotkałem ich nigdzie. Za wskazanie ich oferuję górę złota
Jeśli chcecie - https://www.dropbox.com/sh/ba1wrl6b371b … Ld5Qa?dl=0 to link do krakowskiej wersji GŻ (moje zdjęcia - tak, wiem, że niektóre są wątpliwej jakości). Za skany/zdjęcia pozostałych 3 numerów z góry wielkie dzieki.
Co do Sammellagru - mi taka identyfikacja się podoba czysto "na literki". Na górze tablicy Sammellager, póżniej dwa długie słowa (drugie dłuższe) - Warschauer Lumpensortierent, a poniżej cztery rozstrzelone litery - jak G m B H. No i trafienie na lager który nie jest obozem też jest takie eleganckie.
Niemieckiego określenia punktów jeszcze nie znalazłem, pytam koleżankę która jest lokalnym bossem języka oprawców i filozofów. Wstępny strzał mówi, że sam "Punkt" jest w tym wypadku wzięty z niemieckiego wyrażenia - być może dłuższego o jakiś człon (którego nie udało się nam wymyślić).
Offline
Użytkownik
Dzięki Grochu7.
Wracając do zdjęcia z SAMMELLAGER. Jeżeli to jest Niska 26, to zdjęcie musiało być zrobione od strony Niskiej. I to własnie jest problem, bo nie znam żadnego zdjęcia tej strony budynku.
Offline
Użytkownik
El_Jot napisał:
Grochu7 napisał:
W związku z istniejącą obecnie możnością ulokowania wszystkich osób izolowanych w nowej kwarantannie, zlikwidowana została tak zwana kwarantanna pomocnicza przy ul. Niskiej."
Bemol napisał:
SAMMELLAGER d.Warschauer Lumpensortierent.GmbH
tel. 11 8485
Niska 26."Może to to samo.
Nie ma opcji - tłumaczenie nazwy przedsiębiorstwa wygląda jakoś tak:
Sammellager [problemy przy tłumaczeniu tego terminu już prezentowałem] d. [to któryś z niemieckich rodzajników, spójników] Warszawska Sortownia Szmat. sp. z o. o.
Ja rozumiem niski szacunek do człowieka w gettowych realiach, ale sortownia szmat nie wygląda mi na sensowny napis na schronisku.
Offline
Użytkownik
El_Jot napisał:
A jaką nazwę niemiecką nosiły miejsca w których mieszkali ludzie przesiedleni z innych miejscowości, np Aleksandrowa Kujawskiego, Ryk, Kalisza, Sierpca itd?
Pod niemieckimi propagandowymi zdjęciami siedzib przesiedleńców w getcie widnieje napis :
"Evakuierten-Asyl". Z tego powodu, że umieszczano ich między innymi w domach modlitwy do tej nazwy Niemcy dołączali dopisek "/ehem.Bethaus/".
Offline
Użytkownik
Dzięki. Może jest to więc szop odzieżowy na Niskiej 65?
Ostatnio edytowany przez El_Jot (2.12.2015 09:59:04)
Offline
administrator
Sortownia szmat kojarzy mi się z szopem szmaciarzy na Gęsiej (mam odnotowane "naprzeciwko OBW"). To by była strona nieparzysta, gdzieś nieco na zachód od Smoczej. Z tym, że firma się nazywała Bewirtschaftungstelle fur Alt- und Abfallstoffe. Niestety, nie mam dziś pojęcia, skąd te informację wziąłem, nie zanotowałem źródła Chyba z czyichś wspomnień, ale równie dobrze może to być w Przewodniku.... Nieco od rzeczy, ale może się na coś przyda.
No tak, skorzystałem i nawet nie podziękowałem (za Gazetę Żydowską). Kłaniam się nisko, może kiedyś będę miał czas się w tym zagłębić. Dziękuję.
Offline