Kolejka Marecka - zaciekawiamy Warszawą

Obecnie kursująca kolejka – kilka ogólnych uwag z punktu widzenia turysty:

1. Planowanie wycieczki

Wybierając się na wycieczkę turysta oczekuje możliwie szczegółowej oferty – jakie są dostępne terminy, ile to kosztuje, jakie są zniżki, jakich dodatkowych atrakcji można oczekiwać podczas wycieczki, co jest wliczone w cenę biletu, a za co trzeba dodatkowo zapłacić itp. Pewnym problemem jest fakt, że część usług związanych z kolejką świadczą firmy zewnętrzne, za które operator kolejki nie może brać odpowiedzialności. W takim przypadku w ofercie powinna pojawić się informacja o usłudze z wyraźnym zaznaczeniem, że nie jest ona gwarantowana. Złe wrażenie pozostawia sytuacja, gdy na miejscu okazuje się, że nie ma atrakcji, które występują na zdjęciach reklamowych (np. drezyny). Powinna wtedy pojawić się jakaś atrakcja zastępcza (np. możliwość przejażdżki lokomotywą).

Na facebooku oferty są dynamicznie uaktualniane. Na oficjalnej stronie kolejki mogłoby być trochę więcej szczegółów (ew. odesłanie do strony na facebooku).

2. Przejazd kolejką

Amatorów kolejki można podzielić z grubsza na dwie kategorie:

– Rodzice z dziećmi, szybko nudzącymi się jazdą kolejką i oczekującymi różnych atrakcji w miejscu docelowym. Z punktu widzenia tych osób przejazd powinien trwać możliwie krótko, mile widziane są jakieś atrakcje podczas jazdy (dzieci lubią dostawać drobne nawet gadżety) i szerszy program w miejscu biwakowym.

– Osoby zainteresowane kolejką i jej historią, dla których główną atrakcję stanowi podróż. W tym przypadku dobrze jest, gdy pociąg jedzie wolno, może nawet zatrzymać się w jakichś miejscach, aby można było dokładnie wszystko obejrzeć. Podczas jazdy przewodnik (na żywo lub z nagrania) mógłby przybliżać historię kolejki i podawać jakieś ciekawe szczegóły. Ta forma podróży jest mniej wrażliwa na warunki pogodowe.

W sytuacji dwóch kursów kolejki można byłoby zróżnicować ofertę – pierwszy kurs dla szerokiego ogółu (jak obecnie: szybka jazda i dłuższy pobyt w miejscu biwakowym) oraz drugi (może być nieco droższy) bardziej dla koneserów (z wolniejszą jazdą, dłuższym czasem podróży i relacją przewodnika). Innym rozwiązaniem może być specjalny termin dla koneserów (np. w sobotę).

Ciekawą formą byłoby zastosowanie kamery umieszczonej z przodu pociągu, z której obraz byłby wyświetlany na monitorach wewnątrz wagonów lub przesyłany do telefonów komórkowych za pomocą odpowiedniej aplikacji. Można byłoby rozważyć przesyłanie takiego obrazu i wyświetlanie na żywo na stronie kolejki (trzeba byłoby przedtem zbadać, czy byłaby to reklama skłaniająca turystów do przejazdu kolejką czy przeciwnie – usługa wybierana zamiast realnej podróży).

3. Na polu biwakowym

Tu sytuacja wygląda całkiem dobrze – są dostępne miejsca do siedzenia, sprzęt sportowo-rekreacyjny, narzędzia do pieczenia kiełbasek. Zapewnione jest ognisko i zazwyczaj catering. Dzieci otrzymują różne atrakcje w postaci malowania buzi, strzelania do celu, robienia baniek mydlanych itp. Dostępne jest (za dodatkową opłatą) „miasteczko dzikiego zachodu”, choć jego ofertę warto byłoby znacząco poprawić (tkwi w nim potencjał zwłaszcza w warunkach gorszej pogody).

Jednym z celów wycieczki kolejką jest spędzenie czasu na łonie natury. W tym kontekście bardzo pozytywnym elementem jest zachowanie ciszy i brak nagłośnienia na miejscu biwakowym. Zmorą wielu tego typu miejsc jest wszechobecna muzyka wydobywająca się z głośników w ramach rzekomej rekreacji.

Operator kolejki ze swej strony (a więc niezależnie od firm zewnętrznych) oferuje konkursy dla dzieci i gadżety związane z kolejką. Tę ofertę warto znacznie poszerzyć. Przykładowo można sprzedawać:
– książki i przewodniki o tematyce kolejowej;
– pocztówki – przede wszystkim dotyczące kolejki piaseczyńskiej – z możliwością samodzielnego przyłożenia okolicznościowej pieczątki (dzieci bardzo to lubią);
– plakietki i metalowe znaczki z kolejką do przypięcia na odzieży;
– czapki typu kolejowego i inne atrybuty kolejarza;
– tekturowe bilety wraz z cążkami do ich dziurkowania;
– parasole i płaszcze igielitowe (oczywiście z logo kolejki) – szczególnie przydatne i poprawiające nastrój podczas złej pogody.

Bezpłatnie można udostępnić dowcipne i na odpowiednim poziomie artystycznym plansze do fotografowania się (np. takie z wycięciami na twarz). Wykonane przez uczestników zdjęcia z pewnością będą rozsyłane w sieci, stając się dodatkową reklamą kolejki.

Sprzedawane przedmioty powinny mieć przystępne ceny jednostkowe, ale w sumie mogą przynieść istotny wkład finansowy (dzieci skutecznie skłonią rodziców do zakupu, jeżeli oferowane gadżety wzbudzą ich zainteresowanie) oraz wizerunkowy. Różne tego typu pamiątki wzmocnią pozytywne wspomnienie o wycieczce, a pokazywane znajomym będą dodatkowo reklamować kolejkę. Warunkiem musi być wystrzeganie się tandety.

Obecnie coraz więcej osób posługuje się wyłącznie kartami płatniczymi, więc w materiałach reklamowych powinna być jakaś sugestia na temat potrzeby dysponowania gotówką, chyba że umożliwi się płacenie kartą.

Oferta powinna być sukcesywnie wzbogacana i zgodna z zasadą, że im więcej się zainwestuje (w tym przypadku nawet nie środków finansowych, lecz pomysłów), tym większe będą przychody. Przy wzroście popytu można uruchamiać kolejkę nie tylko w niedziele. W okresie wakacji pewnie również w inne dni można liczyć na chętnych. A dochody są potrzebne, jeśli w planach jest wyjście poza odcinek od Piaseczna do Tarczyna.