Forum Stowarzyszenia
Użytkownik
Witam. Ostatnio zainteresował mnie pewien wątek. Otóż czytając historię warszawskiego metra zawsze wspomina się okres II RP kiedy te plany zaczęły się rodzić. Na wiki np. jest napisane, że już były plany budowy, później wielki kryzys, a następnie za prezydentury p.Starzyńskiego coś się ruszyło. Zazwyczaj okres ten zakończony jest enigmatycznym stwierdzeniem, że "budowę metra przerwała wojna". Niewiele z tego rozumiem. Gdzieś coś zaczęto kopać, czy nadal to pozostało w fazie planów ? Może ktoś więcej o tym napisać ?
pozdrawiam !
Offline
administrator
Prace wstępne były prowadzone. Na stronie ZTM poświęconej historii komunikacji miejskiej, znajdziemy zdjęcia prac przy odwiertach - na Marszałkowskiej na południe od skrzyżowania ze Świętokrzyską, oraz na pl. Wilsona (w tle fort Sokolnickiego)
Nic mi więcej nie wiadomo. Może ktoś coś dorzuci?
Offline
Moderator
Polecam książkę Studia i projekty metra w Warszawie 1928-1938[praca zbiorowa pod red. Jana Rossmana], Wyd. "Arkady", W-wa 1962. Według niej wykonanao 40- 50 wierceń na trasie Szustra- plac Wilsona.
Offline
Moderator
No to dzisiaj święto. Metro doszło do Młocin. Po 25 latach budowy. Tempo zaiste zabójcze. Ale ważne, że jest. Nawet ponoć można się przejechać dzisiaj za darmo.
Offline
administrator
Yorik napisał:
można się przejechać dzisiaj za darmo.
Jak wszystko, co "za darmo", nie jest to za darmo - wybiorę się dopiero wtedy, kiedy i dojazd do metra (i z powrotem) będzie darmowy A jeśli jeszcze będzie w metrze piwo i kiełbasa za darmo... o, to by była promocja.
Ponoć nawet na Targówku kiedyś będzie metro. Podejrzewam tylko, że ja nieco wcześniej przeniosę się na Bródno (kw. 71 A).
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
Yorik napisał:
można się przejechać dzisiaj za darmo.
Jak wszystko, co "za darmo", nie jest to za darmo - wybiorę się dopiero wtedy, kiedy i dojazd do metra (i z powrotem) będzie darmowy A jeśli jeszcze będzie w metrze piwo i kiełbasa za darmo... o, to by była promocja.
Ponoć nawet na Targówku kiedyś będzie metro. Podejrzewam tylko, że ja nieco wcześniej przeniosę się na Bródno (kw. 71 A).
Racja. Za darmo to czasem nawet w pysk nie dostaniesz. A to to taki "kwyt majketingowy" i wyborczo-kiełbasiany. Za tyle lat budowy, to bez biletów warszawiacy powinni jeździć bez biletów przynajmniej z rok.
A co do kwatery na Bródnie dzięki za informację. Jednakże nie chcę być złym prorokiem i to "nieco wcześniej" może oznaczać stulecie. Od stu lat którego Ci życzę. Ale wtedy to będą szukali dla mnie osikowego kołka.
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
Podejrzewam tylko, że ja nieco wcześniej przeniosę się na Bródno (kw. 71 A).
Nie będziesz musiał się fatygować. Przeniosą Cię.
Offline
administrator
Mechanik Jarząbek napisał:
Przeniosą Cię
Oj, na to raczej nie zasłużę. Przewiozą, melexem Nikogo nie będzie obchodziło, że wolałbym trakcją parową.
Offline
Moderator
Jak rodzina zapłaci, to przenieso panie. Jak to śpiewał Maciej Zembaty na melodię marszu żałobnego pana Szopenoszczaka:
Jak dobrze mi w pozycji tej,
w pozycji horyzontalnej,
ubodzy krewni niosą mnie na swych ramionach,
a za trumną idzie żona.
Choć pada, właśnie pada deszcz,
w dębowej trumnie sucho jest,
ubodzy krewni przemoczeni są zupełnie,
żona pewnie się przeziębi
Dość długa droga czeka ich,
kilometr z hakiem muszą iść,
oj, będzie bardzo ciężko,
z pełną trumienką, z moją trumienką.
O wieko bębnią krople dżdżu,
kołyszą słodko mnie do snu,
ubogim krewnym trumna wrzyna się w ramiona,
i już ledwie idzie żona.
I refren:
raz, dwa i lewa,
raz, dwa i lewa
A propos ubogich krewnych, u mnie byłby z tym duży problem. Tak więc meleksy albo insze wózki akumulatorowe (te hulające swego czasu po peronach) pozostają.
Offline
administrator
No właśnie. Sytuacja z krewnymi każe mi się widzieć (optymistycznie) na meleksie - a jak będą w okolicy ciekawe oferty, to mnie pewnie na dodatek skremują, żeby zaoszczędzić na dębowej jesionce. Wtedy już nawet wózek niepotrzebny, wystarczy reklamówka z pobliskiego Lidla.
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
ja nieco wcześniej przeniosę się na Bródno
Będę miała do Ciebie jeszcze bliżej
Offline
administrator
A, tak. To duży pozytyw Choć nie wiem, czy nie jedyny.
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
to mnie pewnie na dodatek skremują
No i będziesz miał ...... namiastkę trakcji parowej
Offline
chrisfox napisał:
to mnie pewnie na dodatek skremują, żeby zaoszczędzić na dębowej jesionce. Wtedy już nawet wózek niepotrzebny, wystarczy reklamówka z pobliskiego Lidla.
Albo puszka po piwie. I siup na telewizor.
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
Wtedy już nawet wózek niepotrzebny, wystarczy reklamówka z pobliskiego Lidla.
Tzw. "ekologiczna".
Offline
administrator
Zaczęło się od przedwojennego metra a w końcu doszliśmy do makabrycznych żartów z pochówku (mojego). I kto zaczął? Wiadomo - ja...
Skądinąd, w puszce od piwa chyba się nie zmieszczę. Chyba, że w litrowej. Kiedyś kupiłem w takiej "Faxe". Nie było warto.
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
Zaczęło się od przedwojennego metra a w końcu doszliśmy do makabrycznych żartów z pochówku (mojego).
A kto powiedział, ze tylko z Twojego? Ja z dużym wyprzedzeniem patrze w swoją przyszłość. Świetlaną zresztą.
Ale będę kąsał!
Offline
Moderator
Widać wszystkich już naszły różne takie okołopierwszolistopadowe refleksje...
Offline
administrator
Cytują mnie, cytują
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
Zaczęło się od przedwojennego metra a w końcu doszliśmy do makabrycznych żartów z pochówku
Rozwojowi jesteśmy .
lub - preferowane
chrisfox napisał:
Zaczęło się od przedwojennego metra a
skończy się na współczesnym pół metra - i tu jest istotna tylko ilość - zależna od osobistego zaangażowania
Offline