Forum Stowarzyszenia
Moderator
No i poszli. Sam zostałem na gospodarstwie, co by kijem wilki odganiać.
Offline
Ja też nie poszedłem czego żałuję ale czas przedświąteczny i dużo na głowie... ale następnym razem chyba się uda...
Offline
Moderator
No to wilki nam nie straszne. W kupie siła.
Offline
Moderator Kombinator
Choć nie byłem na spacerze, dołączyłem do obrad, które odbywały się w lokalu przy ulicy Chłodnej. Będąc jednocześnie jednym z pierwszych, którzy te obrady opuścili i wrócili cało do domu, chciałbym podziękować za bardzo miłe przyjęcie oraz - unikalne - wykonanie kolęd w stylu (tu nie pokuszę się o nazwę, a jedynie podam barwę) - black. Z wrażenia odpadały denka od szklanek (niektórym przynajmniej). Serdecznie pozdrawiam.
Offline
administrator
Powolutku dochodzę do siebie, po - chyba - całkiem udanym spacerze. Tradycyjnie rewelacyjne towarzystwo, pogoda dopisała a i mnie - o ile dobrze sobie przypominam - udało się nie naopowiadać większej ilości głupot, niż zwykle. Co zaś się tyczy późniejszych obrad na Chłodnej... Jak już naoczny świadek wspomniał powyżej - aż mi denko odpadło
Bardzo Wam za wszystko dziękuję. Specjalne podziękowania za wsparcie duchowe z Rzeszowa - dopadło mnie w tak pięknej bramie, że z wrażenia zapomniałem odpisać
Offline
Moderator
I ja również bardzo dziękuję. Wszystkim. Za wszystko. I pozdrawiam serdecznie
Offline
administrator
Kilka nieładnych obrazków z sobotniego spaceru:
budynek Kasy Chorych na Mariańskiej
najładniejszy z zachowanych fragmentów Siennej
Szpital Bersohnów i Baumanów od strony Śliskiej
ślad po murze getta na Siennej
Sienna, najbardziej znany z zachowanych fragmentów muru
drugi kawałek ściany
Złota 63 - moja prywatna pamiątka
trzy obrazki z Łuckiej
i na koniec domek po cadyku Alterze - dziś w gablotce
Offline
Moderator
Bardzo ładne. Szkoda tylko, że pogoda taka szara. No i żal, że znowu mnie zabrakło.
Offline
administrator
Rzeczywiście było szarawo, choć pogoda i tak dopisała - po doświadczeniach poprzedniego dnia i nocy, spodziewaliśmy się najgorszego, tymczasem było całkiem ciepło a i deszcz zaczął padać dopiero na Grzybowskiej. Zdjęcia są marne również dlatego, że nie miałem czasu na podstawową choćby obróbkę - po cichu liczę, że ktoś z uczestników imprezy wrzuci tu lepsze. A że Cię nie było, szkoda Ale... Ponoć jest już jakiś pomysł na wiosnę
Offline
administrator
Ja też - aczkolwiek ten obrazek jest zapisem pewnego momentu, wcześniej (i później) było ich więcej
Offline
Moderator
Ja dorzucę swoje, ale jak już minie ta przedświąteczna gorączka, bo na razie to mi w głowie tylko karpie i grzyby .
Offline
Moderator
Trochę moich szarych i chaotycznych zdjęć z naszego przedświątecznego spacerku (więcej w różnych wątkach galerii):
Synagoga Zalmana i Ryfki Nożyków na Twardej - świeżo po gruntownym remoncie
Mariańska 1 - przedwojenna Kasa Chorych, okupacyjna żydowska Szkoła Pielęgniarek i powstańczy szpital zgrupowania Chrobry II
Przedwojenna Sienna - na zachód w kierunku Jana Pawła II (od lewej nr 41, 43, 43A i 45)
Sienna 45 - w świątecznej oprawie ...
... i z przeuroczą, acz nieco zatłoczoną bramą
I bynajmniej nie urocze Centrum Warszawy - widok od strony JP II na oficyny Siennej
Podwórze na Ciepłej - życie towarzyskie od zawsze koncentrowało się przy podwórkowym trzepaku
Oficyna Złotej 65A - do rozbiórki?
Żelazna róg Złotej - pozostałości słupka do ręcznego sterowania sygnalizacją na skrzyżowaniu przez policjanta (wedle autorytatywnych źródeł )
Złota od Żelaznej na wschód ...
Łucka - ostatnie spojrzenie ...
Ceglana 21 - wspomnienie po zakładzie ogrodniczym Ulrichów
"U Krzymka" na Chłodnej:
Pozdrawiam serdecznie Sylwestrowo-Noworocznie
Offline