Kolejka Marecka - zaciekawiamy Warszawą



Forum Stowarzyszenia

Ogłoszenie

Aktualności - www.facebook.com/sopw.kolejka.marecka Aktualności - www.facebook.com/sopw.kolejka.marecka


#41 16.02.2009 20:26:40

marso

Użytkownik

Skąd: Marki
Zarejestrowany: 12.01.2009
Posty: 12

Re: drobne różnice regionalne

chrisfox napisał:

A tu: https://www.poznan.pl/mim/public/slowni … l&letter=A coś, co nazwano "słownikiem gwary miejskiej Poznania". Kopiować nie będę, bo troszkę tego jest (niektóre hasła całkiem fajne).

Musiałem wyciąć 's' z linku i zadziałało, o tak:
http://www.poznan.pl/mim/public/slownik … l&letter=A

Offline

 

#42 16.02.2009 20:41:46

chrisfox

administrator

status 1
GG? ni mom i nie bede mioł
Skąd: z getta
Zarejestrowany: 8.03.2007
Posty: 11918
WWW

Re: drobne różnice regionalne

Ciekawostka - mnie działa jeden i drugi, wynik ten sam. A za pierwszym podejściem, firefox powiedział, że witryna jest podejrzana, bo ma coś nie tak z certyfikatem (pewnie był w języku miejscowym) i nie chciała tego wyświetlać. Dałem przeglądarce słowo, że nic jej nie grozi i dopiero jakoś poszło


Rozczyn dzieł Marksa wlany w bydląt czaszki
Wytwarza z mózgiem przedziwną miksturę

Offline

 

#43 17.02.2009 00:27:28

michel

Moderator

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 17.03.2007
Posty: 631

Re: drobne różnice regionalne

Polecam też : http://pl.wikipedia.org/wiki/Gwara_pozna%C5%84ska.
Jino nie sprawta sobie śruby!

Offline

 

#44 17.02.2009 10:11:27

chrisfox

administrator

status 1
GG? ni mom i nie bede mioł
Skąd: z getta
Zarejestrowany: 8.03.2007
Posty: 11918
WWW

Re: drobne różnice regionalne

Zerknąłem przy okazji na hasło dotyczące gwary warszawskiej (choć do Wikipedii stosunek jaki mam, każdy widzi ). Już porównanie objętości tekstów zdaje się sugerować, że brak zezwolenia na organizację powstania, nie był w tym zakresie niczym złym


Rozczyn dzieł Marksa wlany w bydląt czaszki
Wytwarza z mózgiem przedziwną miksturę

Offline

 

#45 17.02.2009 19:59:23

marso

Użytkownik

Skąd: Marki
Zarejestrowany: 12.01.2009
Posty: 12

Re: drobne różnice regionalne

chrisfox napisał:

Ciekawostka - mnie działa jeden i drugi, wynik ten sam. A za pierwszym podejściem, firefox powiedział, że witryna jest podejrzana, bo ma coś nie tak z certyfikatem (pewnie był w języku miejscowym) i nie chciała tego wyświetlać. Dałem przeglądarce słowo, że nic jej nie grozi i dopiero jakoś poszło

To pewnie zależy od komputera.... kto wie co w nim siedzi... co komputer to inna konfiguracja

Offline

 

#46 18.11.2009 09:50:00

chrisfox

administrator

status 1
GG? ni mom i nie bede mioł
Skąd: z getta
Zarejestrowany: 8.03.2007
Posty: 11918
WWW

Re: drobne różnice regionalne

To nie regionalizm, ale zwrot, z którym jakieś dwadzieścia parę lat temu jeszcze się spotykałem. Właśnie mi się przypomniało: pograć jak Cajmer (ewentualnie ... jak Cajmer po północy). W moim ówczesnym środowisku chętnie używane przy grze w tzw. "obrazki" Kto pamięta?


Rozczyn dzieł Marksa wlany w bydląt czaszki
Wytwarza z mózgiem przedziwną miksturę

Offline

 

#47 4.01.2013 06:14:15

stasys

Użytkownik

Zarejestrowany: 4.01.2013
Posty: 1

Re: drobne różnice regionalne

Szukałem w internecie jak się poprawnie mówi "za wsiarz" i natrafiłem na ten wątek, martwy ale bardzo ciekawy. Przeczytałem cały i dorzucam od siebie w łódzkich klimatach, to może kogoś również zaciekawi:

- "bułka paryska", czy krakowska "weka" to w Łodzi "angielka"
- "prażoki" - regionalna potrawa (już chyba mało kto o niej słyszał) smażone ziemniaki z mąką i ze skwarkami
- w łodzi je się knedle (słodkie kluski ze śliwkami albo truskawkami) i do tego młodą kapustę. Wszyscy patrzą się dziwnie na takie połączenie smaków
- "siajowy" - słabej jakości, od fabrykanta łódzkiego nazwiskiem "Siaja Rosenblatt"
- "rzeżnik" - przez "ż" mówi moja babcia i mówił mój dziadek nie od tej babci , dużo starszych ludzi
- często ludzie nie odmieniają nazw niektórych ulic, np. "jadę na Orla", zamiast "jadę na Orlą"
- niektórzy mówią na autobus linii nr 55 - piątki, 77 - to siódemki itd.
- "krańcówka" i "migawka" - to już było, zna cała Polska
- w Łodzi szpital pełniący rolę krakowskiego Kobierzyna, czy Tworek to "Kochanówka" i mówi się "odesłać do Kochanówki" ale ciekawe jest to, że niektórzy mówią "do Kochanówka" niepoprawnie odmieniając nazwę osiedla
- ktoś napisał, że w Krakowie mówi się "iść na nogach" - potwierdzam, że w Łodzi również

Offline

 

#48 4.01.2013 09:14:08

chrisfox

administrator

status 1
GG? ni mom i nie bede mioł
Skąd: z getta
Zarejestrowany: 8.03.2007
Posty: 11918
WWW

Re: drobne różnice regionalne

Jeden z moich niegdyś ulubionych wątków - faktycznie, na tym forum nieco obumarły. Dziękuję za odgrzanie

O knedlach z kapustą nie słyszałem, trzeba będzie spróbować, już się oblizuję. Prażoki znam ze słyszenia, ktoś mi opowiadał, że chyba dosypują do nich gipsu

Żeżnika nie znam, ale spotkałem mocno autentycznego warszawiaka, od pokoleń - zresztą znanego i zasłużonego przewodnika po Warszawie (rocznik 1933), który w ten sposób, przez "ż" wymawia słowa rzeźba i rzeźbiarz.

Z ciekawą odmianą nazw ulic (właściwie ulicy), spotykałem się w Warszawie w latach osiemdziesiątych. Obecna - i wcześniejsza - ulica Wołoska, nosiła wówczas imię kosmonauty (bodajże Władimir mu było) Komarowa. Nie raz i nie dwa - choć raczej wśród przyjezdnych - słyszałem "jadę na Komarową". Czyżby sądzili, że nazwano tę ulicę na cześć komarów?


Rozczyn dzieł Marksa wlany w bydląt czaszki
Wytwarza z mózgiem przedziwną miksturę

Offline

 

#49 4.01.2013 09:41:56

 weldon

Użytkownik

19455822
Skąd: Łomianki
Zarejestrowany: 4.03.2011
Posty: 1184
WWW

Re: drobne różnice regionalne

chrisfox napisał:

Czyżby sądzili, że nazwano tę ulicę na cześć komarów?

Oczywiście

Nie wiedziałeś, że te okolice, z racji pobliskich ogródków działkowych (bodajże, bo nie do końca je znam),
swego czasu słynęły z obfitości komarów, w związku z czym o sławetnym Bohaterze Pracy Demokratycznej Republiki Wietnamu
dowiedzieli się dopiero przy zmianie nazwy ulicy na poprawną, wyrażając zdumienie i sprzeciw, że się władzy komary nie podobają

Z regionalizmów, to jeszcze wymieniłbym Ziolibórz.

Kiedyś ten rodzaj wymowy był do tego stopnia charakterystyczny dla części Żoliborza obejmującej dawny folwark Młociny, że nawet na pierwszych tablicach kierunkowych przy nowopostałej Wisłostradzie, przy Pułkowej, kierowały na Źoliborz przez ziet

Offline

 

#50 4.01.2013 15:40:23

chrisfox

administrator

status 1
GG? ni mom i nie bede mioł
Skąd: z getta
Zarejestrowany: 8.03.2007
Posty: 11918
WWW

Re: drobne różnice regionalne

O Zioliborzu nie słyszałem, za to (u Wiecha?) widziałem formę Zalibórz.

Prażoki mnie zainspirowały, nabrałem ochoty. Pierwszym krokiem jest u mnie zawsze wpisanie hasła w wyszukiwarkę... Znalazłem. Napisane "kuchnia staropolska". Patrzę na ów staropolski przepis i widzę w nim ...sos sojowy. Może to starochińskie prażoki były?


Rozczyn dzieł Marksa wlany w bydląt czaszki
Wytwarza z mózgiem przedziwną miksturę

Offline

 

#51 4.01.2013 19:32:45

chrisfox

administrator

status 1
GG? ni mom i nie bede mioł
Skąd: z getta
Zarejestrowany: 8.03.2007
Posty: 11918
WWW

Re: drobne różnice regionalne

Znalazłem przepis bez sosu sojowego. Sprawdzony, wyniki zaakceptowane. Prażoki w wielkim stylu wkroczyły w życie mojej rodziny


Rozczyn dzieł Marksa wlany w bydląt czaszki
Wytwarza z mózgiem przedziwną miksturę

Offline

 

#52 4.01.2013 21:19:33

Ricardo

Użytkownik

Zarejestrowany: 9.10.2009
Posty: 26

Re: drobne różnice regionalne

"rzeżnik" - przez "ż" mówi moja babcia i mówił mój dziadek nie od tej babci  , dużo starszych ludzi
============
Mogę przytwierdzić, iż tak mówili starsi ludzie. Lat temu trzydzieści byłem przez babcię posyłany po mięso (a raczej do kolejki za mięsem) „do rzeżnika”.


niektórzy mówią na autobus linii nr 55 - piątki, 77 - to siódemki itd.
============
Normalna sprawa, tak się mówiło. Jadę piątkami (155), czekam na szóstki (166).


O Zioliborzu nie słyszałem, za to (u Wiecha?) widziałem formę „Zalibórz”
============
U Budrewicza w formie „Zalibusz”


Szer u nie szer: cześć je kwieszczeń.

Offline

 

#53 5.01.2013 18:24:10

afmks

Użytkownik

Skąd: w drodze
Zarejestrowany: 12.01.2010
Posty: 329

Re: drobne różnice regionalne

Wiele cech warszawskiej gwary to ślady najazdu na miasto dziewiętnastowiecznych słoików ))))) Jak widać, problem nie nowy )))) Te wszystkie "stwardnienia" i ich komiczne nieraz wyniki to efekt unikania wiejskiego "mazurzenia", chęci mówienia "po miejsku". W ten sposób mógł powstać ów "rzeżnik" jako protest wobec kurpiowsko mazurskiemu brzmieniu słowa "rzeźnik".


Блаженны те, которым нечего сказать и, несмотря на это, всё равно молчат

Dawne dworce kolejowe na pocztówkach:
https://www.facebook.com/Afmks

Offline

 

#54 5.01.2013 19:26:49

chrisfox

administrator

status 1
GG? ni mom i nie bede mioł
Skąd: z getta
Zarejestrowany: 8.03.2007
Posty: 11918
WWW

Re: drobne różnice regionalne

I owszem, zresztą (chyba w tym nawet wątku) już o tym wspominano - te wszystkie "u wasz, u nasz", czy "warstat" częściej się dziś chyba słyszy gdzieś za Wołominem, niż w Warszawie. A co do XIX wieku, największy problem z ludnością napływową (świadomie nie nazywam ich słoikami, gdyż z różnych powodów nie mieli możliwości udawania się co chwila do miejsca pochodzenia po wspomniane naczynie) mieli warszawscy Żydzi. Nie byłem, nie widziałem - ale źródła twierdzą, że najazd litwaków po roku 1870 był dla miejscowych takim kataklizmem kulturowym, że uważali oni przybyszów za jakiś odrębny naród. Wszystko już było...

A ze słoikami, największy problem musiał być chyba w latach sześćdziesiątych-siedemdziesiątych na Pradze. Gwałtownie, z zapyziałego przedmieścia, stała się Ziemią Obiecaną i trochę ludności tam przybyło. Raczej nie z lewego brzegu a nawet i niekoniecznie rzymskich katolików


Rozczyn dzieł Marksa wlany w bydląt czaszki
Wytwarza z mózgiem przedziwną miksturę

Offline

 

#55 5.01.2013 19:41:22

 weldon

Użytkownik

19455822
Skąd: Łomianki
Zarejestrowany: 4.03.2011
Posty: 1184
WWW

Re: drobne różnice regionalne

Sporo Niemców, przynajmniej w okolicach Warszawy, wtedy się pojawiło.

Jeszcze, wracając do Żoliborza, a w zasadzie do Młocin, przypomniałem sobie, że często spotykam się ze zdziwieniem, że ulica Pułkowa nie jest pozostałością po toczących się tu walkach we wrześniu '39, ani z istniejącą tu jednostką wojsk "rakietowych"

No i, ten temat wraca często przy okazji Dni Placu Wilsona - plac Wilsona na Żoliborzu mówi się przez Wu, a nie jakieś wynalazki przez eł. Tak niech sobie mówi reszta Polski i świata
Zatwierdziła to Rada Języka Polskiego i nie wiem czemu, niektórzy nie potrafią przyjąć tego do wiadomości
Zresztą nie jest to jedyny taki przykład w Warszawie.

Offline

 

#56 5.01.2013 20:58:27

chrisfox

administrator

status 1
GG? ni mom i nie bede mioł
Skąd: z getta
Zarejestrowany: 8.03.2007
Posty: 11918
WWW

Re: drobne różnice regionalne

chrisfox napisał:

największy problem musiał być chyba w latach sześćdziesiątych-siedemdziesiątych

Oczywiście, miałem na myśli wiek XIX


Rozczyn dzieł Marksa wlany w bydląt czaszki
Wytwarza z mózgiem przedziwną miksturę

Offline

 

#57 5.01.2013 21:15:45

 weldon

Użytkownik

19455822
Skąd: Łomianki
Zarejestrowany: 4.03.2011
Posty: 1184
WWW

Re: drobne różnice regionalne

Ja też nie miałem na myśli Niemców XX-wiecznych

Offline

 

#58 6.01.2013 08:42:58

afmks

Użytkownik

Skąd: w drodze
Zarejestrowany: 12.01.2010
Posty: 329

Re: drobne różnice regionalne

Początki tego co dziś nazywamy gwarą warszawską to początek dziewiętnastego wieku. W pierwszej ćwierci tego stulecia liczba ludności w mieście wzrosła ponad dwukrotnie. Po wszystkich zamieszaniach polityczno społecznych do Warszawy ściągnęły całe masy zdeklasowanej mazowiecko podlaskiej szlachty, która pozbawiona dostępu do wpływowych magnackich dworów, nie mając się jakiej klamki uczepić ciągnęła do Warszawy szukając szczęścia. Wtedy ukuto termin "brukowa szlachta". Największe nasilenie tej migracji to okres po wyjściu Prusaków (okres Królestwa) chociaż proces ten trwał jeszcze długo. Tak na marginesie, w ten sposób na Kamionek trafiła rodzina Dmowskich. Ojciec Romana Dmowskiego był brukarzem i dzierżawcą jeziora skaryszewskiego i gocławskiego a jego brat Wacław maszynistą depo Warszawa Wschodnia. W ślad za szarakami do Warszawy ciągnęły masy innych stanów z całego praktycznie Mazowsza. To właśnie te grupy ukształtowały język warszawskiej ulicy. Tak jak już pisałem, unikając wyniesionego z domu mazurzenia popadali w przesadę tworząc nową jakość)))

Najazd litwaków, owszem zmienił strukturę społeczną miasta lecz, moim zdaniem, nie miał aż tak wielkiego wpływu na język. Grupa niezmiernie hermetyczna, obca nawet dla miejscowych, zasiedziałych Żydów warszawskich. Jakieś zapożyczenia mogły się zdarzyć...

Grupa posługująca się językiem rosyjskim na Pradze to pracownicy kolei, przede wszystkim petersburskiej. Kolej terespolska i nadwiślańska jako prywatne były obsadzone praktycznie tylko przez Polaków. Kolej petersburska, państwowa - ta była gniazdem wszelkiej maści rosyjskojęzycznych obywateli Imperium. Do tego zaliczyć jeszcze trzeba tymczasowych mieszkańców okolic obecnej ulicy 11 listopada- żołnierzy tamtejszych garnizonów. Tutaj też nie przeceniałbym ich wpływu na warszawski język. Owszem, w języku polskim jest cała masa rusycyzmów - to jednak inny temat.


Блаженны те, которым нечего сказать и, несмотря на это, всё равно молчат

Dawne dworce kolejowe na pocztówkach:
https://www.facebook.com/Afmks

Offline

 

#59 6.01.2013 09:56:31

 Antyk

Użytkownik

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 4.11.2010
Posty: 245

Re: drobne różnice regionalne

Ad pl. Wilsona.

Analogicznie spotkałem się już kilkakrotnie, że wybrane egzemplarze tzw. "elementu napływowego" na Saską i Grochów mówią (autentyczne!) mówiąc o alei poczciwego Waszyngtona, wymawiają go jako Uoszingtona! Za pierwszym razem zażądałem powtórzenia i rzeczywiście nie przesłyszałem się. Język żywy być musi...

Czy wielu z Was mówi jeszcze dźwi zamiast dzwi? Co raz rzadziej to słyszę u ludzi, a to takie warszawskie...


Wszystko, co patriotyzmu i historycznego dotyczy uczucia, tak wielkie jest i wielmożne w narodzie tym, iż zaiste że kapelusz zdejmam przed ulicznikiem warszawskim - ale - ale wszystko to, czego nie od patriotyzmu, czego nie od narodowego, ale czego od społecznego uczucia wymaga się, to jest tak początkujące, małe i prawie nikczemne, że strach wspominać o tym !
C.K.N

Offline

 

#60 6.01.2013 10:05:39

 Antyk

Użytkownik

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 4.11.2010
Posty: 245

Re: drobne różnice regionalne

Trochę prywaty, jeśli Gospodarz nie ma nic "na przeciwko"

Jeśli ktoś z Was miałby ochotę posłuchać naszej mowy dawnej ze dwora i z pola, to zapraszam tutaj:

http://monodia.pl/pl/home.php


Wszystko, co patriotyzmu i historycznego dotyczy uczucia, tak wielkie jest i wielmożne w narodzie tym, iż zaiste że kapelusz zdejmam przed ulicznikiem warszawskim - ale - ale wszystko to, czego nie od patriotyzmu, czego nie od narodowego, ale czego od społecznego uczucia wymaga się, to jest tak początkujące, małe i prawie nikczemne, że strach wspominać o tym !
C.K.N

Offline

 

                                 Czasy takie, że na fb też trzeba trochę istnieć - zajrzyjcie do nas i tam. A tu jesteśmy już od dobrych dziesięciu lat :)                                

adres IP


Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora