Forum Stowarzyszenia
administrator
Może i trochę późno, ale jakoś z opóźnieniem się tematem zainteresowałem. Jutro od 12.30 coś niecoś ma się dziać na polu bitwy pod Ossowem. Mam ochotę pokazać dziecku ułanów, więc się chyba wybiorę.
16 sierpnia (Ossów)
Godz. 12.30 - szarża ułańska
Godz. 13 - widowisko plenerowe
V rekonstrukcja Bitwy Warszawskiej 1920 r.
W niedzielę 16 sierpnia o godz. 13 na polu pod wsią odbędzie się rekonstrukcja wydarzeń sprzed 89 lat. Weźmie w niej udział aż 150 statystów, w tym 70 wcieli się w rolę bolszewików. Jak zapowiadają organizatorzy, będą szarże na koniach, widowiskowe efekty pirotechniczne, nie zabraknie również walk wręcz.
Gdyby ktoś miał czas i ochotę, podobno mam w samochodzie dwa wolne miejsca.
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
w tym 70 wcieli się w rolę bolszewików..... Gdyby ktoś miał czas i ochotę,
Przypuszczam, że znalazło by się więcej chętnych
Offline
administrator
W sumie, bolszewików wciąż u nas dostatek. Dałoby się z nich sformować armię chyba liczebniejszą od hołoty, którą nasi dzielni przodkowie wówczas pogonili z powrotem na wschód.
Offline
administrator
Znalazł się przed chwilą klient, jest jeszcze jedno miejsce.
Offline
Użytkownik
chrisfox napisał:
Znalazł się przed chwilą klient, jest jeszcze jedno miejsce.
Szkoda że tylko jedno bo nas jest jeden plus pół
Niestety dopiero teraz doczytałam się że wybieracie się na tą rekonstrukcje...
Offline
administrator
Aj...
Widziałem już po podaniu tej informacji, że zaglądałaś na forum - i nic. A wieczorem zadzwonił telefon...
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
Znalazł się przed chwilą klient, jest jeszcze jedno miejsce.
Bolszewik? Przedostatni?
Offline
administrator
Nasz człowiek - i nie żaden bolszewik
Wróciliśmy po kilku godzinach ofiarnego stania na milutkim słoneczku. Później pewnie wrzucę jakieś fotki, na razie refleksje (na gorąco ).
Jakoś nas dotychczas na ossowskiej rekonstrukcji (tegoroczna po raz piąty) nie było. Pierwsze podejście każe myśleć, że trochę na tych nieobecnościach straciliśmy. Rzecz zupełnie różna od naszych warszawskich tego typu spektakli. Inna epoka, inny wróg, inna sceneria i sprzęt. Jedyny pojazd napędzany był Senatorem (czworonożnym) i wyglądał dość dziadowsko (bo ruski), za to morderczy był - i owszem - (bo ruski), gdyż wyposażony w ckm. Nie brakło kawalerii, której szarże - co tu dużo mówić - robiły spore wrażenie. Inscenizacja zrobiona ponoć bez prób, w dużej mierze za pomocą pospolitego ruszenia uczestników jakichś Końskich Mistrzostw, które odbywały się tam w dniach poprzednich. I jak? Fajnie, całkiem ciekawie i ze sporym przytupem (bardzo mi się podobały eksplozje na sam koniec, naprawdę, to był mocny finał). Oczywiście, nie pozostaje bez znaczenia, że rzecz się działa na rozległym terenie, gdzie można wiele pokazać a i widzowie mają szanse sporo zobaczyć. Dobrze też oceniam oprawę muzyczną, w tej scenerii patriotyczne pieśni z epoki naprawdę robiły wrażenie. Warto było się przejechać by nieco podładować dziecko nacjonalizmem.
Jeden zgrzyt. W końcu przecież jakąś wpadkę musiałem zauważyć. Na deser, coś tam czytało dwóch przyszłych aktorów. Niegrzecznie byłoby pisać, z jakiej byli szkoły, bo szkoły nie znam a mogłoby to sugerować, że z jej poziomem coś jest nie tak. Natomiast z pewnością, jednemu z tych miłych i ładnych chłopców przydałyby się korepetycje z trudnej sztuki składania literek w wyrazy. Zaserwował nam tekst z czymś, co nazwał Archepylagiem Gułag. To drugie słowo znam. Pierwsze... Jak się chłopak przez dalsze studia nie podciągnie, trzeba będzie specjalnie dla niego nakręcić kolejne części Czasu Honoru.
I jeszcze. Teraz pozytywnie, choć niepoprawnie (i niewiele mnie obchodzą ewentualne ataki z pozycji kosmopolitycznych). Na zakończenie, parę słów powiedział też człowiek, którego pasji i pracy tę kształtującą się od kilku lat w okolicach Ossowa tradycję zawdzięczamy. Właśnie, tradycję. Mówił o próbach zepchnięcia nas, Polaków, na pozycje potulnych przytakiwaczy atakującym z zewnątrz obcym wzorcom. Była mowa m. in. o tym, że koncert Madonny nie powinien się odbyć w tak szczególnym dniu, jakim jest (właściwie - powinien być) dla nas piętnasty sierpnia. Chylę czoła, tak należało. I tak trzeba, głośno; pora się zacząć budzić i bronić tego, co nasze. Coś potomkom trzeba przekazać. Jeśli nie damy im tożsamości, nie będziemy godni nawet przyzwoitego pochówku.
Offline
Użytkownik
chrisfox napisał:
Nasz człowiek - i nie żaden bolszewik
Prawie żaden Dla równowagi mogliby też puścić Marsz Budionnego ;D
Krótko i treściwie: podobało się
Resztę zabawnych komentarzy tudzież inszych refleksji podam przy okazji zamieszczania zdjęć i/lub filmików wykonanych przez moją skromną osobę podczas pokazu.
Offline
administrator
Nie mam czasu (ani ochoty ), ale trzeba coś wkleić, bo zaraz mnie nie będzie...
Kilka obrazków z początków widowiska:
Ułani z Wołomina
Szarża. Było na co popatrzeć a ja musiałem fotografować. W dodatku te akurat sceny mogłem ująć jedynie z tyłu
Trochę machania szablami
Malowane dzieci...
Wachmistrz
Taczanka napędzana Senatorem
Czerwoni bracia atakują
To się nie dzieje w Ząbkach. Ząbki są z boku a ja patrzę pod dziwnym kątem
Optymistycznie. Brawa dla Kobyłki
Offline