Forum Stowarzyszenia
Przepraszam za zamieszanie z przenoszeniem postów, ale chciałem uporządkować wątek huty żeliwa. - balcerek
---------------------------------------------------------------------------------
Często potykam się jeszcze o Wincentów. Zazwyczaj potykam się w miejscach, które sąmocno powojenne, ale kilka razy zdarzyło mi się na starym Żoliborzu, a tam to już nie jest takie oczywiste. Trochę googlałem ale nic mądrego mi z tego nie wyszło. Może chodzić o to, co się dzisiaj nazywa Orzechowski Stanisław Sp.j. Zakład Ślusarsko-Odlewniczy, Końskie, a może chodzić o coś innego.
Offline
administrator
Mnie Wincentów wygląda całkiem świeżo - ale...
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
Mnie Wincentów wygląda całkiem świeżo - ale...
Mam te same współczesne impresje w odniesieniu do Wincentowa
A ja znalazłem jeszcze takie na przykład:
To żeliwo ze Stalowej Woli. Bliskie sąsiedztwo H&V o raz Białogona, może wskazywać na przedwojenne pochodzenie.
Poza tym sądzę, że takie żelastwo mogło byc produkowane nie tylko na miejscowe potrzeby.
A może by tak jakaś galeryjka z ciekawym żeliwem? Od kiedy znalazłem u siebie (mocno startego co prawda) Herzfelda i Victoriusa chodze dumny jak paw.
Offline
administrator
Galeryjka? Jakoś mi to do tej pory do głowy nie przyszło. Zaćmienie to się nazywa - a może jeszcze gorzej. Już montuję
Offline
chrisfox napisał:
Galeryjka? Jakoś mi to do tej pory do głowy nie przyszło. Zaćmienie to się nazywa - a może jeszcze gorzej. Już montuję
to się nazywa skleroza. Pierwszy post w PS2
http://kolejkamarecka.pun.pl/viewtopic.php?id=157
Offline
administrator
Przeanalizowałem tamten wątek
Zapomniałem, faktycznie - przez offtopik. To dopiero...
Mam nadzieję, że nie doprowadzę do dużego zamieszania, tworząc na żeliwo jedną, ogólnopolską galerię? Prawdę mówiąc, skłonny jestem twierdzić, że wprowadzanie podziału na Warszawę i resztę kraju niczego tu nie załatwia - po namyśle wydaje mi się to nieco sztuczne. Zresztą - jak przy wszelkich ostrych podziałach - zawsze byłby problem pogranicza (choćby np. Wesoła - Warszawa to, czy nie? )
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
Mam nadzieję, że nie doprowadzę do dużego zamieszania, tworząc na żeliwo jedną, ogólnopolską galerię? Prawdę mówiąc, skłonny jestem twierdzić, że wprowadzanie podziału na Warszawę i resztę kraju niczego tu nie załatwia - po namyśle wydaje mi się to nieco sztuczne.
Zgadzam się w zupełności. Ponadto zawsze będzie łatwiej znaleźć jakieś żeliwo dla porównania, czy zidentyfikowania w jednej galerii, zamiast szperać w innych i zastanawiać się: "gdzie ja to już widziałem".
Poza tym melduję posłusznie, że galeria żeliwna została rozdziewiczona.
Offline
administrator
Yorik napisał:
melduję posłusznie, że galeria żeliwna została rozdziewiczona.
No, wiedziałem, że na Ciebie można liczyć. Ja chwilowo jeszcze nieco jestem pozakręcany, ale może już niebawem znajdę chwilkę, aby sięgnąć do swoich - niezbyt, niestety, przepastnych - archiwów.
Offline
Moderator
Ja w kwestii technicznej.
Taka moja delikatna sugestia co do wklejania zdjęć w galerii żeliwnej.
Proponuję aby w tytule dawać miejscowość, a w opisie lokalizację i inne informacje, bo jak dojdą pozawarszawskie, to się pogubimy.
Offline
administrator
Nie przeczytałem - jakoś mi umknęło (prawda, akurat miałem padnięty komputer) - i nie zastosowałem się
A właśnie - wrzuciłem do galerii trochę zdjątek, na których temat zamierzam (pewnie jutro) nieco pomarudzić w jakimś odrębnym wątku. Bardzo ciekawie to wygląda, kiedy tak się zgromadzi różne wzory obok siebie.
Offline
administrator
Aha... Jako, że zaczynamy to i owo (ku mojej wielkiej radości) inwentaryzować. Słowo wyjaśnienia i coś do dyskusji. Biegając po getcie, trafiam przeważnie na produkty niewątpliwie zabytkowe, ale - już mnie to nie złości, choć na początku było marnie - "no name". Może się to brać z przyczyn ekonomicznych - a nuż taki Białogon był dla tych bylejakich okolic za drogi - lub czasowych (nad tą tezą muszę jeszcze popracować - możliwe, że niektóre są po prostu zbyt stare, nazwa "Białogon" według mojej obecnej wiedzy, powinna się oficjalnie pojawić dopiero w okolicach roku 1918. Może wcześniej po prostu nie umieszczano na tych odlewach nazwy - aby np. nie musiała być pisana cyrylicą (?). Głupie to bardzo?
Offline
Zwróćcie uwagę, że na tych starych klapkach ( nie mówię tu o włazach kanałowych, bo tu są wyjątki) to jedynie Białogon nie wstydzi się swoich produktów i nawet na małych zasuwach gazowych podpisuje swoje wyroby.
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
Słowo wyjaśnienia i coś do dyskusji. Biegając po getcie, trafiam przeważnie na produkty niewątpliwie zabytkowe, ale - już mnie to nie złości, choć na początku było marnie - "no name". Może się to brać z przyczyn ekonomicznych - a nuż taki Białogon był dla tych bylejakich okolic za drogi - lub czasowych (nad tą tezą muszę jeszcze popracować - możliwe, że niektóre są po prostu zbyt stare, nazwa "Białogon" według mojej obecnej wiedzy, powinna się oficjalnie pojawić dopiero w okolicach roku 1918. Może wcześniej po prostu nie umieszczano na tych odlewach nazwy - aby np. nie musiała być pisana cyrylicą (?). Głupie to bardzo?
Można jeszcze inną teorię wysnuć...
Offline
administrator
Yorik napisał:
Można jeszcze inną teorie wysnuć...
No, takie teorie są u nas używane we wszystkich dziedzinach i przypadkach. Niemniej, ja prywatnie nie jestem ich entuzjastą (choć oficjalnie, zdarza mi się je czasem głosić ).
Offline
administrator
balcerek napisał:
Zwróćcie uwagę, że na tych starych klapkach ( nie mówię tu o włazach kanałowych, bo tu są wyjątki) to jedynie Białogon nie wstydzi się swoich produktów i nawet na małych zasuwach gazowych podpisuje swoje wyroby.
Właśnie. Nie wstydzili się. Zresztą, nie mieli czego. Czasem to nawet zabawnie wygląda - na takim choćby włazie z Radzymińskiej, napisów "Białogon" jest pięć
A, przypomniało mi się. Węgierska Górka też, nawet na maleństwach. Jeszcze Herzfeld, Neptun z Końskich i Starachowice też się podpisywały - przynajmniej na dużych jednolitych włazach.
Offline
Ja w sprawie wątku z Białogonami. Wrzucamy do inwentaryzacji tylko Białogony, czy wszystkie wyglądające jak te białogony? Prespacerowałem się i sporo jest wytartych tak, że trudno nawet rozpoznać.
Trzeba też coś wymysleć w temacie wkładania do galerii zdjęć tych klapek. Na razie to wygląda niemrawo, ale takich klapek jest tak naprawdę jeszcze zatrzesienie. I może się zdarzyć, że w galerii znajdzie się kilkadziesiąt takich samych kwadratów. I przeszukiwanie galerii pod kątem czegoś ciekawego, zacznie zniechęcać.
Offline
administrator
balcerek napisał:
Wrzucamy do inwentaryzacji tylko Białogony, czy wszystkie wyglądające jak te białogony? Prespacerowałem się i sporo jest wytartych tak, że trudno nawet rozpoznać.
Musimy się spokojnie zastanowić - tu mogą być przynajmniej cztery grupy:
- Białogon właściwy () (z napisami)
- no name, w dobrym stanie (można na 100% ustalić, że nie ma nigdzie napisu)
- typowe wzory, w stanie uniemożliwiającym identyfikację
- wyroby innych firm (opisane)
Jeszcze potykam się nieraz o jednolite okragłe pokrywy bez napisu, ale ze znakiem firmowym, w kilku wariantach:
I co? Oryginały, czy powojenne wynalazki? W stanie są na ogół bardzo dobrym, ale to przecież o niczym nie świadczy.
balcerek napisał:
Trzeba też coś wymysleć w temacie wkładania do galerii zdjęć tych klapek. Na razie to wygląda niemrawo, ale takich klapek jest tak naprawdę jeszcze zatrzesienie. I może się zdarzyć, że w galerii znajdzie się kilkadziesiąt takich samych kwaratów. I przeszukiwanie galerii pod kątem czegoś ciekawego, zacznie zniechęcać.
Stąd z jednej strony moja propozycja podawania linków (a może też miniaturek?) do galerii w spisach, z drugiej sam już się zastanawiam nad poważnym rozbiciem galerii żeliwnej na wiele kategorii.
Oczekuję propozycji
Offline
Ten pierwszy to wg mnie pewniak, że powojenny. Widziałem tego sporo na nowych osiedlach.
Ten drugi chyba też. Te starsze włazy kanałowe są chyba zawsze wypukłe.
Co do stanu technicznego, to często te z przed wojny wyglądają lepiej niż te powojenne. Niektóre zasuwy i hydranty z napisem Mpwik są mocno skorodowane.
Offline
Moderator
Takie same jak ten z literą "B" na środku, tylko bez znaku firmowego, albo z "K" lub "A" też widuję. Nie wiem co za cholerstwo.
Co do rozbicia galerii to spokojnie. Po ostatecznym ustaleniu podziału na kategorie za pomocą funkcji "moderuj" poprzenosi się do właściwych.
Na razie wklejać, wklejać, co tam macie fajnego.
Offline
administrator
Tak, jak pisze Jurek - technicznie to na szczęście żaden problem. Na razie nie będę się spieszyć - choć trzeba sprawdzić, czy po ewentualnym przeniesieniu zdjęcia do innej galerii, nie ulegnie zmianie jego adres, co by fatalnie narobiło zamieszania w linkach.
Offline