Forum Stowarzyszenia
administrator
(o ile dobrze czytam)
Druga tabelka, pozycja pierwsza od góry. Tu chodzi o bocznicę do zakładów Kijewski i Scholtze. Długość się raczej zgadza, mógł ten tor mieć 218 sążni. Tylko lokalizację określono ciekawie. Przy stacji Praga?
1885, dwie powązkowskie bocznice do składów Tow. Nobel - toż to Naftusia, jak nic
Offline
Użytkownik
Pozwolicie, że trochę sam sobie będę odpowiadał? Najpierw to zrobię a potem poczekam na pozwolenie
afmks napisał:
Oznacza to, że w okolicy Śliwickiej nie była to duża przeszkoda do pokonania więc na pewno przejazd był w poziomie szyn.
Patrząc na tę mapę nie mam już najmniejszych wątpliwości:
Mało tego, wyraźnie widac sposobnośc przejścia z nadwiślanki na kolej obwodową w obydwu kierunkach. Czyli nie były to dwa oddzielne nasypy, przynajmniej w maju 1897 roku bo tak datowana jest ta mapa.
afmks napisał:
Zastanawia mnie ten przepust widoczny tuż przed parowozem. Nie znajduję jego śladów gdzie indziej. Ten szpaler drzew to musi być droga do stacji Praga.
Chodzi mi ten przepust:
Przez moment myślałem, że perspektywa oszukuje i jest to wiadukt ówczesnych ulicy Petersburskiej i Szosy Kowieńskiej. To jednak nie to:
Przeczy temu szpaler drzew wzdłuż Szosy Kowieńskiej, widoczny jeszcze na lewo od pociągu. Na mapie niczego takiego nie widać... Jest za to po drugiej stronie nasypu (w widłach nasypów) jakiś budynek, najpewniej posterunek. Może to co nazwałem przepustem to jakaś forma dojścia do tego posterunku, coś w rodzaju schodów?
chrisfox napisał:
Druga tabelka, pozycja pierwsza od góry. Tu chodzi o bocznicę do zakładów Kijewski i Scholtze. Długość się raczej zgadza, mógł ten tor mieć 218 sążni. Tylko lokalizację określono ciekawie. Przy stacji Praga?
Najbliższa tej bocznicy stacja drogi żelaznej nadwiślańskiej to Praga właśnie, Wawer trochę za daleko. To, że tuż obok była inna stacja o podobnej nazwie? Zbieg okoliczności (Dla przypomnienia tylko... Dzisiejsza Warszawa do roku 1898: Warszawa Praga, 1898 - 1904: Praga Terespolska, 1904 - 1919: Warszawa Brzeska, potem Warszawa Wschodnia. Dzisiejsza Warszawa Praga do roku 1902: Praga Nadwiślańska, 1902 - 1919: Praga, od 1920: Warszawa Praga.) Na mapie wyglądało to tak:
chrisfox napisał:
1885, dwie powązkowskie bocznice do składów Tow. Nobel - toż to Naftusia, jak nic
Zwróć jeszcze uwagę na rozstaw szyn...
W Warszawie mało rozeznany jestem... nie mogę dojść co to za fabryka Dembo i Kogan (Kohan). Będę wdzięczny za objaśnienia
Offline
administrator
Mógłbyś podać jakieś namiary na tego Lindleya z 1897? Z niewiadomych przyczyn, jakoś tego nie mam.
Nad przepustem się nieco zastanawiałem - i też doszedłem do wniosku, że to nie jest to, o czym pomyślałem na początku Pomysł ze schodami całkiem mi się podoba.
Rozstaw faktycznie, ciekawy (oczywiście, nie spojrzałem). Do Kijewskiego tor szeroki - i to nawet logiczne - do Naftusi tylko normalny... Gazownia i elewatory przygotowane na obie możliwości a Nobel nie.
Też mnie ci panowie od składu nafty zastanowili, jeszcze nie zdążyłem ich poszukać.
Offline
administrator
"Informator". Przewodnik handlowo-przemysłowy Cesarstwa Rossyjskiego. Królestwa Polskiego i Warszawy. Wydanie pierwsze na rok 1889.:
Offline
Użytkownik
Tak się człowiek przyzwyczaił do tych planów Lindleya na stronie urzędu miasta... Tymczasem, wydaje mi się nawet, że dłużej, nieco pełniejszy jest na stronie Archiwum Państwowego (http://www.warszawa.ap.gov.pl/lindley/skorowidz.html).
Offline
administrator
Dziękuję. Jakoś ostatnio sporo zajmowałem się zupełnie czym innym i nieco mi się pozapominało.
Offline
Użytkownik
Mam tak samo. Zdesperowany, że nic z map Lindleya (tych ze stron urzędu miasta) podparłem się google'm. Wtedy mnie olśniło, że ja to od dawna znam)))))
Dziękuję za nafciarzy Dembo i Kagana! Zastanawiam się teraz gdzie ich dokładnie ulokować obok tej huty szkła. Szopa za pięcioma beczkami to raczej nie była...
Offline
administrator
Mam ich. Mapa Lindleya, 1900:
Nie wiem w tej chwili, jak długo skład działał, ale po odzyskaniu niepodległości doczekał się upamiętnienia w postaci nazwy ulicy:
Naftowa pojawia się na planach już w roku 1919, znika zaraz po wojnie (w 1946 już jej nie było). Powyżej plan z 1938 r.
Offline
administrator
Znów nie do końca o tym, ale trochę się te sprawy jednak zazębiają, więc pozwolę sobie nie tworzyć odrębnego wątku dla tej jednej informacji.
Na - bardzo zresztą sympatycznej - stronie Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej www.polacyzwyboru.pl znalazłem informację, która mnie zmusiła do poszukiwań... Nie, jednak to oni się mylą. Zacytuję:
W budynkach przy ul. Radzymińskiej 116, które dziś zajmują hurtownie i magazyny, przed II wojną światową działała huta szkła. Została wybudowana w 1879 r. przez firmę „Kijewski, Scholtze i S-ka, Spółka Akcyjna Fabryk Chemicznych i Huty Szklanej”. W zakładzie produkowano szkło laboratoryjne oraz opakowania szklane. Na początku XX w. firma wydzierżawiła teren spółce „Huta i Rafineria Szkła Targówek”, która działała tu do 1939 r.
Stanowczo, huta Kijewskiego była tam, gdzie być powinna, nie przy dzisiejszej Radzymińskiej. Gdyby ktoś nie dowierzał, można się na tę informację (oprócz niniejszego wątku ) natknąć choćby w spisach (nawet książka adresowa z roku 1920) i na kilku - rosyjskich i niemieckich - mapach z okolic roku 1914. Całkiem zresztą był to pokaźny zakład, zatrudniał w roku 1904 279 robotników.
Offline
administrator
I jeszcze, przy okazji linii Obwodowej. Przewodnik z roku 1892 o moście:
Most kolejowy. Drugi most, Kolejowym zwany, stanął na Wiśle w 1875 r. (8 luty) i wybudowany został w niecałe dwa lata, zaczęto bowiem roboty w 1873 r. (w końcu kwietnia). Długość mostu wynosi 1,657 stóp. Oparty on na dwóch przyczółkach i sześciu filarach. Z tych pierwszy od strony Pragi, mimo największych usiłowań inżynierów, ma fundament niższy o 16 stóp — ponieważ kieson nie chciał głębiej opadać. Most jest wystawiony w ten sposób, że dołem zrobione przejście dla wozów, a u góry leżą dwa tory jeden w drugim: wazki i szeroki dla połączenia drogi warszawsko-wiedeńskiej z drogami wschodniemi. Most wybudowało Towarzystwo Lilpop, Rau i S-ka, kontrakt z Departamentem dróg żelaznych w imieniu przedsiębiorców podpisał Henryk Marconi i podjął się wybudować most za anszlagowaną sumę 1,083,182 rs. 12 kop. z zastrzeżeniem, że jeżeli się roboty zwiększą i koszta podniesione zostaną. Na most ten wyszło żelaza kutego 168,455 pudów, żelaza lanego 4,211 pudów, stali 457 pudów i ołowiu 44 pudy. Plany na most wykończył Tadeusz Chrzano¬wski z udziałem inżynierów Brzezickiego i Władysława Sobolewskiego i technika Stanisława Rona.
Czy ten płycej posadowiony filar nadal tam stoi? Chyba tak...
Offline
Przyczółek na warszawskim brzegu był posadowiony bezpośrednio na gruncie, a przyczółek praski i wszystkie filary na stalowych kesonach opuszczanych na głębokość 12 m, licząc od zera Wisły (78,79 m n.p.m.), tj. najniższego jej poziomu ustalonego komisyjnie w 1865 r. (zero obowiązywało do 1959 r.). Były to pierwsze kesony na ziemiach polskich opuszczane przy wykorzystaniu polskiego potencjału technicznego.
Stopa rosyjska to zdaje się 0,3 m, więc wychodzi, że pierwszy keson zagłębili tylko na 7-8 metrów i że tak jest do dziś.
Offline
Użytkownik
To wzmianka z 1913 roku. Czy to może chodzić o tor, który przecinał obecną aleję Solidarności?
Offline
administrator
Opis się zgadza, data też by mogła pasować, biorąc pod uwagę mapkę datowaną na rok 1915:
(było w poście #37, powtarzam żeby zanadto nie trzeba było skakać)
Offline
Użytkownik
Właśnie znalazłem w gazecie z 1908 roku taką piękną fotografię i dzięki temu wracam do zaniedbanego przeze mnie wątku. Nie będę się na temat mostów kolejowych rozpisywał bo dużo o nich napisano i nic mądrego nie potrafię dodać...
Oto sprawczyni:
A oto ów szczegółowy opis:
(Obydwie rzeczy pochodzą z "Kuriera Kolejowego i Asekuracyjnego", rocznik 1908, nry 14-15)
Zacząłem ten wątek nadając mu tytuł "Piechotą po warszawskich nasypach" nie bez powodu. Po prostu z braku mądrzejszych zajęć wałęsałem się swojego czasu po tych nasypach szukając artefaktów. Skoro dzisiaj jestem przy moście to voila! Dla własnego widzimisię mosty będę tytułował "pierwszym" i "drugim" mostem kolejowym chociaż "pierwszy" od dawna kolejowym nie jest.
1. Widok drugiego mostu kolejowego z poziomu Wisłostrady:
2. Pierwszy od Cytadeli filar, w oryginalnej formie, niegdyś stojący w nurcie rzeki - dzisiaj lądowy:
3. Z prawej pierwszy, z lewej drugi most kolejowy. Cały czas z poziomu Wisłostrady.
4. Drugi filar pierwszego mostu z widoczną granicą między pierwotnym granitowym boniowaniem a późniejszym - "udającym" kamienną okładzinę:
5. Jego odpowiednik w drugim moście:
6. Widok na obydwa mosty z Wisłostrady, od południa:
Dla porównania widok nieco wcześniejszy:
7. Dzisiaj wnętrze pierwszego mostu wygląda tak:
Sto lat temu wyglądało to nieco inaczej bo i konstrukcja mostu była zupełnie inna:
Bo to i most już zupełnie inny:
8. Filar pierwszego mostu już po praskiej stronie z widoczną granicą między starym i nowym:
Oraz walające się resztki starego:
9. Praski przyczółek drugiego mostu:
10. Na pierwszym planie pierwszy most widziany z praskiej strony. Widac tu doskonale w jaki sposób wykorzystując stare, wąskie filary poszerzono górny (drogowy) poziom mostu:
Co prawda obecna konstrukcja pierwszego mostu jest i tak szersza od pierwotnej ale tylko na tyle ile pozwalają stare filary. Dla porównania pierwotne szerokości obydwu mostów:
11. Jeszcze spojrzenie na sielski widok mostów z praskiego brzegu:
12. Często spotykam się z wątpliwościami czy mostem i całą linią obwodową biegły dwa tory (wąski i szeroki) czy też były to dwa sploty. Cytowana wcześniej notatka i to zdjęcie rozwiewa wszelkie wątpliwości:
13. Na dobranoc widoczek pierwszego mostu z czasów okupacji. Widać tu doskonale jaki był wąski:
Offline
Użytkownik
Jeszcze jako mały aneks do mostów:
Offline
administrator
Fajne opracowanie Nie podlizywałem się wcześniej, bo jeszcze nie miałem czasu spokojnie się przyjrzeć
Offline
Użytkownik
Może mi ulecieć później z pamięci a akurat trafiłem:
Offline
administrator
Ten zakład w nazwie... Stalownia? Który to rok?
Offline
Użytkownik
Owszem, ten zakład... Stalownia znaczy się. Rok zaś 1899.
Offline
administrator
No proszę, przeczytałem tamte hieroglify a jedyne, co było napisane po ludzku jakoś mi umknęło. Trzeba więcej jeść albo mniej pić. I spać więcej (albo mniej).
Nic dziwnego, że przemianowali. Trochę to już wtedy było nieaktualne.
Offline