Forum Stowarzyszenia
Użytkownik
Poszukuję informacji gdzie można szukać wiadomości o kolejkach z okolic Szydłowca - woj. mazowieckie.
Offline
administrator
Nasi znakomici koledzy na pewno coś doradzą. Mogę jedynie na początek proponować jakiś serwer z mapami - choćby WIG-owskimi (nie zamieszczam linku, bo mi jakoś wszystkie gdzieś pouciekały ). Gdyby były jakieś kłopoty ze ściągnięciem, proszę o wiadomość - mam tego trochę, mogę coś wysłać.
Offline
administrator
Już się poprawiam - znalazłem.
ftp://mapy.ziomal.org/
Na pewno wszyscy znają, ale i tak zareklamuję: rewelacja.
Offline
Moderator
acygan napisał:
Poszukuję informacji gdzie można szukać wiadomości o kolejkach z okolic Szydłowca - woj. mazowieckie.
Kiedys udalo mi zlozyc do kupy przebieg kolejek z okolic Szydlowca.
Poza tym wiecej informacji nie mam. Watpliwe jest czy dotrwala do czasow powojennych, bo na zadnej pozniejszej mapie nie ma tych kolejek. Wiecej informacji mozna poszukac w archiwach (terytorialnie to jest Radom wiec moze tam) lub odpytujac okoliczna ludnosc.
Pozdrawiam serdecznie i okolicznie.
ksiezyc_nad_gieesem ...
Offline
administrator
Tak, jak mi się zdawało - na Jarka można liczyć
Obejrzałem. Trochę tego było...
Offline
Użytkownik
Nadrzeczne tytuły mają dobrą tradycję: onegdaj pionierskie dla warmińsko-mazurskiej archeologii kolejowej materiały pojawiły się w "Znad Pisy". Tu jest anonsowane wydawnictwo "Znad Kamiennej": http://www.skarzysko.org/modules.php?na … ge&pid=599 , przy czym nie do końca wiadomo, czy artykuł Kulińskiego zmieści się w pierwszym tomie. Zajawka jest naprawdę obiecująca. O ile info o połączeniu Szydłowca z Bliżynem może potwierdzać to, co od biedy widać na dwudziestkachpiątkach z lat 50-tych, o tyle dalszy fragment ("trasa kolejki przez Budki, Książek Majdowski do stacji Szydłowiec, dalej do Hut Śląskich i Ostrowca Św.") brzmi dosyć sensacyjnie... Jest mała nadzieja, że to głuchy telefon przy wklepywaniu tekstu a nie stylistyczna swoboda autora.
Obie kolejki szydłowieckie namalowano także na trzysetce województwa kieleckiego z 1950. Naturalnie, nie mogę tego teraz dowieść, z drugiej strony jednak, ich obecność tam naturalnie niczego nie dowodzi.
Informacje praktyczne o reliktach można odnaleźć na skarżysko.org, gdzie w wątkach turystyczno-przyrodniczych pojawia się niejaki maslik. Z całą pewnością sfotografował on jakąś część obiektów inżynierskich "nitki południowej".
I jeszcze... bez żadnych złych intencji (wobec Pana Cygana): Szydłowcem interesował się także wiceprezes FPKW - odkrył m.in. jakieś papierowe ślady wąskiego projektu Szydłowiec-Przysucha.
Offline
administrator
subsens napisał:
Szydłowcem interesował się także wiceprezes FPKW
Już o to na tym forum pytałem, ale może to jest dobry moment. Mignęła mi kiedyś jakaś strona firmowana przez Andrzeja Tajcherta - wtedy była w budowie, potem jakoś nie mogłem z powrotem na nią trafić. Już działa, czy to informacje z innego źródła?
Offline
Użytkownik
Tak, widziałem tamto pytanie, Administratorze i gdybym znał odpowiedź, nie omieszkałbym... Nie zaznałem takiego mgnienia i nigdy nie wrzucałem do ulubionych podobnej roboczej zajawki AT.
Skądinąd wiem, że takie sytuacje się zdarzają: coś się pojawia, jeden, jedyny raz - i potem trwa w naszej pamięci, utwierdzanej jakimś coraz bardziej niejasnym wspomnieniem a potem już tylko uporem, że to prawda była, nie fantasmagoria. Prawda, nie dotyczy to doświadczeń internetowych... - te są paradoksalnie najbardziej realne .
A co do źródła: ruszyłem kiedyś trzy razy łopatą pod Starachowicami i w ten sposób poczułem się upoważniony do mailowego pytania o Szydłowiec.
Offline
administrator
subsens napisał:
ruszyłem kiedyś trzy razy łopatą pod Starachowicami
Ze wstydem przyznaję, że ja nie - były takie projekty, ale jakoś się nie przydarzyło. A tam akurat powinienem, chociaż ze trzy razy. To w końcu (też ) ziemia moich przodków - i zarazem linia mojej pierwszej wąskotorówki.
Mała dygresja. Górnolotne sformułowanie o "ziemi przodków" przypomniało mi historię zasłyszaną dawno temu od dość daleko - ale jednak - spokrewnionego ze mną mieszkańca Wąchocka. Wspominał on, że w trakcie poszukiwań genealogicznych, natrafił na ślady interesującego procesu, wytoczonego przedwrześniowemu państwu przez naszego wspólnego pra- czy też prapradziadka (młody byłem i jakoś nie słuchałem zbyt dokładnie - szkoda ). Otóż, ów praszczur awanturował się - na ile słusznie, nie wiem - o grunty w centrum dzisiejszych Starachowic. Spór dotyczył Parku Miejskiego (wcześniejszej kopalni) i okolic późniejszego Domu Kultury (dziś czynne chyba raz w tygodniu kino i fajna pizzeria Da Grasso ). Jakoś - z nieznanych mi przyczyn - nic z tego chyba nie wyszło. A szkoda, szkoda...
Offline
Użytkownik
Dzięki za wszystkie podpowiedzi.
Do WIG-owskich map dotarłem.
Co do wymienionego Pana Kulińskiego - to właśnie on zbiera materiały, ale z powodu tego że nie posługuje się internetem ja zadałem to pytanie.
Uważam że wszelkie uwagi w tym temacie mają znaczenie i na pewno o kolejki spytam osoby związane z FPKW.
Offline
Użytkownik
>dalej do Hut Śląskich i Ostrowca Św.<
Informacja ta jest o tyle prawdziwa że okoliczne (Stąporków, Chlewiska) kopalnie rudy żelaza były własnością w/w zakładów lub sprowadzały z tych kopalń rudę. Kolejką wąskotorową wożono do Stąporkowa i Szydłowca, a następnie przeładowywano na wagony normalnotorowe.
Offline
administrator
gajos napisał:
grunty teraz drogie...
Drogie, aczkolwiek chyba nie w Starachowicach - nawet w centrum. Szkoda tylko, bo punkt jest niezły - spory pagórek z bardzo ładnym widokiem
Offline
Użytkownik
acygan napisał:
>dalej do Hut Śląskich i Ostrowca Św.<
Informacja ta jest o tyle prawdziwa że okoliczne (Stąporków, Chlewiska) kopalnie rudy żelaza były własnością w/w zakładów lub sprowadzały z tych kopalń rudę. Kolejką wąskotorową wożono do Stąporkowa i Szydłowca, a następnie przeładowywano na wagony normalnotorowe.
Naturalnie. Ale to wie czytelnik minimalnie wdrożony w temat i topografię. Natomiast każdy nieprzygotowany odczyta dosłownie stylistyczne salto (mortale) dotyczące wyłącznie kolejki, w którym nie ma wzmianki o przeładunku na tor normalny.
Dobrze, że jest forum, na którym wątpliwości można rozwiać.
Gorzej, kiedy pojawia się problem merytoryczny. Jest już dostępny I tom "Znad Kamiennej", zawierający materiał Pana Ireneusza Kulińskiego. Autor zalicza tam do wąskotorówek skarżyską tzw. Linijkę, tzn. tor do bocznic przemysłowych, użytkowany głównie przez zakłady żelazne. Tor ten został rozebrany w latach 30-tych, pozostawiając po sobie wspomnienia i grunt, który stał się ulicą Podjazdową. W powszechnej świadomości tor miał typową rosyjską szerokość i gdzieś na "punkcie Z-O", do 1914 r. włączał się w tory stacyjne. Tak też widzi tę historię współautor "Miasta kolejarzy nad Kamienną", książki wydanej równocześnie, bardzo solidnie dokumentowanej. Nie wiadomo, czyja wersja jest prawdziwa. Najsmutniejsza jest tu rola wydawcy obu książek, Muzeum im. Orła Białego, które kupiło też prawa autorskie - i chyba nie wie, do czego.
Offline
Użytkownik
Użytkownik >subsens< napisał o niejasnościach w dokumentowaniu kolejek w Skarżysku - jest to cenna uwaga, do wyjaśnienia. Sam jeszcze nie miałem okazji przeczytać tych wydawnictw, ale prześlę te uwagi p. Kulińskiemu.
Offline