Forum Stowarzyszenia
administrator
Gdyby ktoś nie trafił na tę informację - jutro o 10.30 wybieramy się troszkę pogrzebać na Utracie. Więcej informacji w wątku archeologicznym.
Offline
Bawcie się dobrze... (bo nie mogło by być to po 17tej? Nie mogło... )
Offline
administrator
Z przyczyn ode mnie niezależnych, nie mogło.
Offline
administrator
Spacerek po krzakach się odbył - a oto jego efekty:
I cóż my tu widziem? Z grubsza: dwa rodzaje łusek od działka - ok. 20 mm i nieco mniejsze (jeszcze nie mierzyłem, na razie się moczą), trochę guzików, spłonkę, odłamek (fragment zapalnika?), nierozpoznaną tulejkę i sprasowaną menażkę. Badania trwają
Znaleźliśmy jeszcze kilka drobiazgów, które nie wydały nam się na tyle interesujące, żeby je mozolnie targać po krzakach - np. fragment ścianki szczelnej
Aha. Dla zainteresowanych Utratą. Natknęliśmy się na brukowaną nawierzchnię wnętrza fortu.
Offline
administrator
A to już będzie następny post
Podczas grzebania w ziemi, padło kilka interesujących uwag, z których wnioski będę się starał wyciągnąć - na przykład o konieczności zebrania w jednym miejscu wszelkich spostrzeżeń informacji i przemyśleń dotyczących żeliwa. Rzecz jest na tyle - moim i nie tylko moim, zdaniem - ciekawa, że wymaga odrębnego działu.
Została także wysunięta bardzo interesująca i zupełnie niebanalna propozycja natury geodezyjnej, o której na razie pisać mi nie wypada - ale pomysł nadzwyczaj interesujący, nowatorski i gdyby coś się zeń urodziło... Ja (i już nie tylko ja) jestem w każdym razie pod wrażeniem.
Offline
chrisfox napisał:
Dla zainteresowanych Utratą. Natknęliśmy się na brukowaną nawierzchnię wnętrza fortu.
Jaki z tego morał? Warto chodzić w to samo miejsce kilka razy różnymi grupami
I to mówię zupełnie poważnie - gdyby był ktoś z poprzedniej wycieczki, są duże szanse że trasa w dużym stopniu została by powtórzona. A tak, każda grupa idzie według własnego mniemania.
Wrzuciłem informację o nawierzchni gdzie trzeba. Czy też raczej - gdzie uważałem
Offline
administrator
Ja akurat na Utracie (w forcie) byłem bodajże po raz czwarty, czy piąty - tak więc, z grubsza wiedziałem, gdzie iść. Początkowo wszystko odbywało się planowo, potem poszliśmy na żywioł - i było ciekawie, choć nieco monotonnie (łuska, łuski, łuska...). Tak naprawdę, tam nie za bardzo jest gdzie chodzić - my w każdym razie przećwiczyliśmy wariant dość nietypowy, choć - jak się okazało - całkiem ciekawy.
Co do wrzucania... Wrzucaj co chcesz i gdzie uważasz - to wspólna własność. Tu się akurat nieco różnimy z Poszukiwaczami Napisów
Offline
No, ten fragment ścianki początkowo dostarczył sporych emocji. Znależliśmy też kilka puszek po luftszutzklops oraz kilka kilogramów złomu zakwalifikowanego jako luftszutzklapen oraz luftszutzdekiel.
Co do mojego pomysłu pomiaru fortu, to propozycję podtrzymuję. Ponieważ jakiś czas temu zmieniłem zawód, muszę rozejrzeć się między znajomymi, który by mam użyczył sprzętu. Jak tylko będę coś wiedział konkretnego to będę informował.
Ostatnio edytowany przez balcerek (5.05.2007 20:33:55)
Offline
balcerek napisał:
Co do mojego pomysłu pomiaru fortu,
To jest świetny pomysł!
Offline
administrator
balcerek napisał:
Co do mojego pomysłu pomiaru fortu, to propozycję podtrzymuję.
Mogę tylko napisać: rewelacyjnie. To będzie coś całkiem nowego - choć komary będą miały wyżerkę
Offline
Nie znam szczegółów, ale o ile dobrze pamiętam, kolega SPQdalszychcyferekniepomnę mówił o dokładności GPSa na poziomie 4 metrów przy dobrej pogodzie... Tyle można z tego wyciagnąć bez żadnych tricków, ale to nie wszystko. Tegoż samego GPSa stosuje się do pomiarów w taki sposób, że ustawia się go w jednym miejscu na czas dłuższy, żeby mierzył pozycję w sposób ciągły, a potem wyciąga się średnią. Można w ten sposób uzyskać dokładność (korzystając z urządzeń cywilnych, nie wojskowych) wystarczającą do śledzenie dryfu kontynentów, czyli chodzi o pojedyncze centymetry
Nie wiem jak wygląda log z wycieczki - przypuszczalnie można go wyciągnąć w pliku tekstowym zawierającym informację godzina-długość-szerokość. Jeżeli tak to policzenie średniej to ino błysk, można to zrobić w pięć minut w Excelu. Zresztą może GPSy potrafią taką średnią z wielu pomiarów liczyć same?
Offline
administrator
Ten projekt idzie znacznie dalej - mielibyśmy dane nie tylko poziome, także co do wysokości poszczególnych fragmentów - i tu już się robi bardzo ciekawie, można choćby stworzyć później przestrzenny model pozostałości, bez tych nieszczęsnych krzaków, które tak bardzo zaciemniają nam obraz.
Offline
Jeśli by tylko była możliwość zastosowania GPS to faktycznie odbyło by się to znacznie szybciej.
Ja proponując swoje rozwiązanie, także miałem na myśli otrzymanie współrzędnych x,y,z.
Ostatnio edytowany przez balcerek (7.05.2007 18:30:27)
Offline
administrator
Cóż, musimy pogadać z Ryśkiem...
Nie sądzę, aby się jakoś strasznie wzbraniał
Offline
GPS - o ile wiem - daje wysokość również. A raczej musi dawać. W końcu lokalizacja odbywa się w przestrzeni trójwymiarowej na podstawie triangulacji między satelitami. Szczegóły techniczne nieistotne, z czystej geometrii wynika, że to muszą być dane x,y,z
Edit: z tym, że jeśli by chodziło o zabawę w skoczybruzdów, to ja się piszę, z czystej ciekawości. W to się jeszcze nie bawiłem
Ostatnio edytowany przez Borek (6.05.2007 20:42:59)
Offline
administrator
Borek napisał:
jeśli by chodziło o zabawę w skoczybruzdów, to ja się piszę, z czystej ciekawości. W to się jeszcze nie bawiłem
No, tu jesteśmy zgodni. Sam proces twórczy także mnie interesuje - a w tamtejszych krzakach to już w ogóle musi być coś całkiem specjalnego...
Offline
administrator
Tak sobie niechcący spojrzałem na ten wątek... Wiecie, co mi chodzi po głowie. A nuż coś by się w bieżącym roku udało z tym uczynić? Wczesna wiosna to chyba najlepsza pora - później roślinności będzie więcej i pojawi się rozmaite latające badziewie - a komary, wierzcie mi, na Utracie występują w ilościach znacznie przewyższających popyt
Offline