Forum Stowarzyszenia
Użytkownik
Witam wszystkich Szanownych Forumowiczów działających w niezmiernie ważnej sprawie ratowania i propagowania zanikającej historycznej tożsamości Warszawy! Długo szukałem grona, dla którego klimat miasta - to nie tylko pierzeje ulic i placów, fasady domów, parki, skwery, zieleń, ale również wszystko, na czym podczas wędrówek czy spacerów zatrzymać się może oko: mała architektura, wątki murów, cegieł i faktury tynków, bruki i chodniki, włazy, tablice, słupy ogłoszeniowe, stacje trafo, latarnie i latarenki adresowe, gzymsy, uchwyty , ogrodzenia, kamieniarka i obróbki blacharskie, bramy, drzwi i witryny sklepów wejścia do latek schodowych. Cieszy mnie, że Forumowicze chcą zadbać nie tylko o możliwe zinwentaryzowanie tego typu obiektów, ale również przywracanie ich roli i estetyki społecznej świadomości, zwłaszcza ludzi młodych, niekoniecznie zakorzenionych w Stolicy. Od lat spacerując po rodzinnej Warszawie zwracam uwagę na historyczne detale i ze smutkiem odnotowuję ich postępujący zanik, wręcz zagładę. Dlatego m.in. jako społeczny opiekun zabytków chciałbym choć w minimalnym stopniu przyczynić się do ich ocalenia, docenienia, a z czasem może i restytucji (albo stworzenia np. wzorca dla współczesnej stylizacji w dzielnicach o przewadze zabudowy historycznej). Nie ukrywam, że na tle chaosu współczesnej Warszawy szczególnie bliska mi jest Stolica przedwojenna z logiką jej rozwoju, umiarem, smakiem, tworzącym się ładem przestrzennym, ludzką skalą i wyrazem estetycznym centrum oraz nowych dzielnic i osiedli. Pełna rozmachu Warszawa wspaniałego czterolecia Stefana Starzyńskiego Odbojnik.. Przepraszam za przydługi wstęp, raz jeszcze chapeau bas Inicjatorom i Uczestnikom tak pożytecznej strony i Forum!
PS. Jeśli będę miał coś do powiedzenia – to raczej w wątkach o detalu warszawskim. Tyle na razie, do przeczytania i zobaczenia
Offline
Moderator
Witaj i baw się z nami dobrze.
Offline
administrator
Serdecznie witam. Lektura powyżej zamieszczonego powitania natchnęła mnie myślą, że chyba będziemy się nieźle rozumieli. Do zobaczenia (chyba brak w naszym języku odpowiedniego zwrotu - czyżby "do poczytania"?).
Offline