Forum Stowarzyszenia
administrator
Flaki, proszę Państwa, flaki. Miał się dziś ten temat pojawić a jakoś wciąż go nie widzę.
Grześ nic zapewne na razie nie napisze, bo jest offline, ale spróbuję go choć trochę zastąpić. Wszyscy zresztą chyba słyszeli o tej wspaniałej idei. Flaki po warszawsku na Chłodnej. Mamy ponoć dojście do tego specjału, razem z jakimś miłym dodatkiem. Szczegółów - uczciwie mówiąc - zanadto nie pamiętam, ale to można zawsze ustalić. Pozostaje wymyślić jakiś termin, skompletować ekipę... co będzie dalej, wiecie
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
Flaki, proszę Państwa, flaki. Miał się dziś ten temat pojawić a jakoś wciąż go nie widzę.
No właśnie powinno być w dziale o Powstaniu Warszawskim. Albo Warszawa 1939-1945
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
. Flaki po warszawsku na Chłodnej.
Mogły być też np. na Rakowieckiej.
Offline
administrator
Przyszedł Jurek i odwalił taki czarny humorek, przy którym mój wydaje się zupełnie konwencjonalny i mocno nudnawy...
Offline
Użytkownik
Taaak czarny humorek z flaczkami w roli głównej taki że aż ciary po plecach zasuwają.
Grześ wspominał też coś o najświeższym tatarze w okolicy. Ponoć podają też w tym samym bistro na Chłodnej.
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
Przyszedł Jurek i odwalił taki czarny humorek [...]
Eee tam od razu czarny. Taki bardziej stalowy. Czyli flaki po nordycku.
Offline
administrator
Do tego jeszcze tatar? Proszę mnie dopisać do listy
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
Do tego jeszcze tatar?
Tatary wyszły (albo ich wcale na składzie nie było). Ale mógłby się znaleźć jakiś Azer.
Offline
administrator
Może być i Azer. Byleby smakował jak (świeży) tatar.
Offline
administrator
Flaki nieco nam się rozwodniły, na szczęście tylko wirtualnie. W każdym razie, chętnie bym się czegoś dowiedział. Ktoś się może wybiera?
Offline
miglanc
Ten wątek powinien być przechowywany w Sevres pod Paryżem jako modelowy wzorzec offtopica
A tak w ogóle to ja idę na te flaki.
Offline
administrator
No, to już - razem z przewodnikiem - jest nas trzech...
(sprawa jest rozwojowa)
Offline
Moderator
Już czworo
Offline
Użytkownik
To jako rozwój mogłabym się jeszcze i ja zgłosić
Jest tylko mały problem. Nie lubię ani flaków ani tatara
Offline
administrator
To masz problem...
Rozdzwoniły się telefony z pogróżkami, skrytykowano mnie strasznie i już się poprawiam. Zapomniałem (no, powiedzmy - to była malutka prowokacja ) o trzech kolejnych osobach - z których jedna nie jada flaków, ale przynajmniej niedawno polubiła tatara. Tak więc, ekipa powoli rośnie w siłę. Podejrzewam, że dla Moniki coś się tam jeszcze w menu znajdzie, więc załóżmy, że jest nas w tej chwili ośmioro...
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
Podejrzewam, że dla Moniki coś się tam jeszcze w menu znajdzie [...]
Czipsy lub słone paluszki
No dobra, już nic nie mówię, bo znowu będzie wszystko na mnie za OT.
Offline
administrator
Ależ czemu? Teraz jesteś w temacie
Prawdę mówiąc, kto nie je flaków ani tatara, powinien... No, w ostateczności barszczyk z kołdunkiem.
(tylko proszę, nie pisz, że i tego nie )
Offline
Użytkownik
chrisfox napisał:
Podejrzewam, że dla Moniki coś się tam jeszcze w menu znajdzie
Gdyby tak się śledzik znalazł .....
Co do barszczyku to czerwony a i owszem bardzo chętnie, ale co do kołdunów - w życiu takiego rarytasu nie jadłam. Pewnie dlatego że brzmi równie zachęcająco jak potrawa o wdzięcznej nazwie "flaki"
Offline
administrator
O śledziku nic nie wiem. Może to nie jest takie głupie (tak w ogóle).
Co do kołdunka, jest to używane nieco na zachód od nas (a może i nie tylko, ale stamtąd - a właściwie z południowych Kujaw* - tę nazwę pamiętam) określenie czegoś, co u nas nazywa się uszkiem. Tak więc, barszczyk z uszkami (to moja propozycja, nie wiem, czy go tam podają).
A skądinąd, jeśli określając, co jadasz a czego nie, sugerujesz się nazwą potrawy...
*) Ślesin. Przepiękne miejsce nad kanałem Warta-Gopło. Las, woda, urozmaicone ukształtowanie terenu, smaczne i niedrogie jedzenie. Blisko do sanktuarium w Licheniu. W nocy, dla większej uciechy, wybijają szyby w samochodach z obcą rejestracją (1991).
Offline