Forum Stowarzyszenia
Latarenki adresowe to element wystroju miejskiego, z którego Warszawa powinna być dumna, tymczasem na naszych oczach rozpadają się kolejne budki. Zaczynam nowy wątek - inwentaryzująco-katalogujący - warszawskie latarenki, szczególnie te, które już ledwo zipią, najstarsze modele, najciekawsze warianty i odmiany, kominki itp. Bardzo proszę Koleżeństwo o wrzucanie tu dokumentacji zdjęciowej. Z góry bardzo serdecznie dziękuję.
A na początek wrzucam bliską memu sercu latarenkę z ul. Racławickiej 29 B, w której wróble uwiły sobie gniazdko. Jest to tzw. typ negatywowy. Klapka adresowa zaopatrzona w kluczyk do zamykania:
Offline
Użytkownik
No tak, nie ma to jak nowa krew na forum! Albo inaczej - lenistwo niektórych forumowiczów wychodzi poza typowe standardy. To lenistwo niestety dotyczy mnie
Od dłuższego czasu fotografuje detale - głównie żeliwne i nie powiem od kiedy noszę się z zamiarem stworzenia odpowiedniego wątku na ten temat. Zapewne wyrobiłabym się w okolicach wielkanocy 2011. Uwierzcie że naprawdę nie później! No ale skoro już mnie wyprzedzono, to nie pozostaje mi nic innego jak dołączyć się
Grochów:
latarenka elektryczna
latarenki kominkowe
Offline
administrator
Dobrze, że to wrzuciłaś. Tak się dziwnie składa, że mamy te same obrazki - już się bałem, że obowiązek ich opublikowania spadnie na mnie.
Offline
chrisfox napisał:
już się bałem, że obowiązek ich opublikowania spadnie na mnie.
W pierwszej chwili chciałem mocno zaprotestować, że niby jaki obowiązek - przecież to "czysta przyjemność", ale po namyśle jednak się zgadzam - w jakimś sensie JEST TO NASZ ZBIOROWY OBOWIĄZEK.
emka 1471 - cieszę się, że moje zainteresowania nie są odosobnione.
Latarenki cudne!!!
Ta z Zamienieckiej ma piękne cyferki - typowe dla lat 30-tych liternictwo. Widziałem podobną (1 sztukę) na Narbutta. Muszę ją przy okazji sfocić. A kominki to już zupełnie wymiatają, ciekaw jestem ile ich jeszcze w Warszawie zostało - 20, 30, może 50?
Ja dorzucam latarenkę narożnikową - te są całkiem popularne, zwłaszcza w rejonach willowych. Niestety podczas remontów bywają po prostu zalepiane.
Offline
administrator
enejeio napisał:
W pierwszej chwili chciałem mocno zaprotestować, że niby jaki obowiązek
Protestować nie wolno. Ja tu mam naprawdę sporo obowiązków. Zadania ciecia są rozliczne, taka choćby walka z łobuzerką...
Jednak, żeby nie było, że nic, kompletnie...
Zdjęcie wprawdzie nie ja robiłem, ale byłem, widziałem - a zresztą jest w galerii
Offline
chrisfox napisał:
taka choćby walka z łobuzerką...
O tak, łobuzów trzeba zwalczać. Kominek cudowny - to już trzecia sztuka, a na dodatek to typ negatywowy. Patrzę tak na niego i patrzę i serce mi się kraja, że on taki pogięty...
Offline
Z tego żalu poszedłem na mały spacer w okolice Parku Dreszera. Namierzyłem kilka nowych reperów, a przy okazji sfociłem kolejną ciekawą latarenkę. Jest podobna do tej z ul. Racławickiej, ale dodatkowo zawiera informację o tym, że budynek znajduje się w Komisariacie (okręgu) XVI (Mokotów). I kto by się jeszcze (w ogóle) podniecał wprowadzonym kilka lat temu MSI?
Offline
Dorzucam wspomnianą latarenkę z ulicy Narbutta. To doskonały przykład na to, że można (i trzeba!) troszczyć się o stare detale "wystroju ulicy". I nie wymaga to wielkiego nakładu sił. Niestety w warszawskich realiach to wciąż wyjątek.
W budynku na parterze mieszczą się dwa sklepiki - jeden z antykami, a drugi z rękodziełem artystycznym. Coś czuję, że to ręka właścicieli obu przybytków zatroszczyła się o tę latarenkę.
Offline
A oto poranny połów - to już trzecia "30" (latarenka z charakterystycznym dla lat 30 liternictwem). Ta w odróżnieniu od poprzednich ma zachowane szklane denko. No i ten pałąk wygięty, na którym została przytwierdzona do ściany - dla mnie bomba! Jeszcze kilka sztuk i chyba zaczniemy "na serio" inwentaryzować poszczególne typy. A może już zaczęliśmy?
Offline
Moderator
Trzy latarenki interesujące nie ze względu na formę, ale treść:
Dawna ortografia
Interesujące imię patrona ulicy. Warto wiedzieć, że w Warszawie były dwie ulice mające za patronów osoby o tym oryginalnym imieniu: powyższa, i Pilota Idzikowskiego. Jakiś czas temu, z nieznanych mi przyczyn (walka z pogaństwem?) nadano patronom bardziej tradycyjne imiona: Stanisław i Ludwik.
Ta z kolei, świadczy o pokrętnych losach nazw ulic. Do 1965 ulica miała za patrona bpa Zygmunta Felińskiego ( kanonizowanego w tym roku), zamienionego następnie na jego stryja Alojzego Felińskiego, dziewiętnastowiecznego poetę. Teraz pewno synowiec pokona stryjca i latarenka będzie jak znalazł.
Offline
Chapeau bas!!!
michel - aż ciarki mnie przeszły czytając Twój wpis. Nie widać tego, ale oblizuję palce z zachwytu! Okazuje się, że mamy kolejny poziom (onomastyczno-polityczny), na którym możemy analizować temat.
To cudowna zapowiedź weekednu
Offline
Użytkownik
Jakis łazik drogowy...)) Nie. Łaziki drogowe:))))
Offline
Moderator
Nuu napisał:
Jakis łazik drogowy...)) Nie. Łaziki drogowe:))))
?
Kolejna trójca. Te tym razem zasłużyły na moją uwagę formą:
Nieco uszkodzona, ale nie ma się czemu dziwić, pochodzi z epoki przedelektrycznej.
Podświetlany numerek z oryginalną czcionką .
Narożny podświetlany numerek na domu o dwóch adresach.
Offline
Rewelka!!! Gratuluję świetnego oka, latarenki prześliczne i doskonale podpatrzone!!!! Cieszę się, że temat się rozwija tak fantastycznie. Ten narożnik to mnie zupełnie powalił - rozdziawiłem buzię i przyglądałem mu się próbując ogarnąć to swym ciasnym umysłem.
(dosyć mazgajstwa!)
Wpis poniżej usunięto bo nie na temat
Ostatnio edytowany przez enejeio (1.12.2009 10:45:14)
Offline
Moderator
Latarenka narożnikowa z poczty na Szustra (przerobiona na J. Dąbrowskiego)
Offline
No i jestem z powrotem, po krótkie przerwie (carramba!)
Przerabianie latarenek to też niezły temat na osobną dyskusję. Po zmianie nazwy ulicy Chełmżyńskiej na Płatniczą (bodaj w 1958) przerobione zostały wszystkie latarenki! Podrzucę kiedyś parę sztuk, dla zilustrowania tego zjawiska.
Tymczasem zdjęcia z sąsiedniej ul. Lipińskiej. Pierwsze ze względu na zrobiony z drutu napis:
Kolejne, ze względu na "fantazyjną" szybkę, która raczej nie nadaje się do latarenki, bo utrudnia odczytanie adresu za dnia:
A na koniec, wypatrzony dziś rano piękny "negatyw" z Mokotowa. Zastanawiam się, czy jest to odnowiona "stara blacha", czy może lampion zrobiony zupełnie od nowa, w miedzi, według starego wzoru i umieszczony w oryginalnym otworze. Tak czy owak, serce rośnie na taki widok.
Offline
Moderator
enejeio napisał:
Po zmianie nazwy ulicy Chełmżyńskiej na Płatniczą (bodaj w 1958) ...
Zmiana nazwy nastąpiła w 1954 roku.
Offline
michel napisał:
Zmiana nazwy nastąpiła w 1954 roku.
A czy to nie miało przypadkiem związku z włączeniem Rembertowa do Warszawy?
Offline
W galerii z tabliczkami wyszperałem dwie piękne latarenki, pierwsza znaleziona przez emaus:
a druga - (cud-miód) przez Yorika:
Ostatnio edytowany przez enejeio (1.12.2009 13:07:39)
Offline
W naszym przeglądzie nie było jak dotąd żadnej "palącej się" latarenki. Nadrabiam tę zaległość dorzucając jeszcze jeden okaz z ulicy Lipińskiej. Taki widok cieszy nie tylko oko, ale i duszę...
Ostatnio edytowany przez enejeio (2.12.2009 15:27:17)
Offline