Forum Stowarzyszenia
administrator
1610 – Pod Kłuszynem trochę dołożyliśmy braciom.
1899 – Urodził się Szymon Kataszek, kompozytor, jeden z pionierów polskiego jazzu. Zdarzało mu się dyrygować orkiestrą symfoniczną grywającą w warszawskim getcie, skąd wydostał się w lecie 1942 r. Rozpoznany jako Żyd, znalazł się na Pawiaku, zginął w egzekucji 22 maja 1943.
1934 – Zmarła Maria Skłodowska-Curie. Pewnie patrzy teraz z nieba na ten nieszczęsny most i zaśmiewa się...
1943 – Zginął generał Władysław Sikorski. Może się zdarzyć, że moje wnuki dowiedzą się czegoś pewnego o okolicznościach jego śmierci – a może nie. Inna rzecz, że cóż je to wówczas będzie obchodziło?
1988 – Zmarł Janusz Przymanowski – Ten, Który Stworzył Psa i Czterech Polskich Idiotów.
Offline
chrisfox napisał:
Psa i Czterech Polskich Idiotów.
O ile co do psa, to wątpliwości mieć nie można, to mi się z pozostałymi rachunki nie zgadzają.
Jeden z Gdańska, syn obrońcy Westerplatte, więc, nie pamiętam teraz, czy w załodze byli miejscowi, ale ze względu na selekcje jaką przeprowadzano wśród rekrutujących się do obrony tej placówki, to z pewnością był Polak.
Drugi z Ustronia, Śląsk Cieszyński, a więc pasuje.
Tomek - syn chłopa ze Studzianek. W dodatku Pancernych - Ok.
No i teraz problem, bo oficer Armii Czerwonej, kompletnie nie znający takich dupereli, jak rok 1863, wyryty na klindze noża i któremu przypadkowo spotkana nauczycielka dorabia ideologiczne pochodzenie z kraju, który właśnie podbija? No, nie wiem ...
Jest jeszcze Gruzin, więc tu nie ma problemu.
W każdym razie, jakoś mi Polaków do tych palców Waszej ręki na jednym czołgu odbitej - zabrakło
Niby, że Wichura? On, zdaje się, z Warszawy był?
Niby pasuje, bo i stan załogi wypadałoby uzupełnić, ale jemu pod pancerzem duszno było i Lublinem częściej jeździł i nie za bardzo do załogi się wciągnął
Offline
chrisfox napisał:
1610 – Pod Kłuszynem trochę dołożyliśmy braciom.
A potem pod Warszawą
1868 - zmarł Henryk Plater, polski duchowny katolicki, biskup warszawski w latach 1859–1868.
Prowadził polskie nabożeństwa patriotyczne, był więziony przez Rosjan.
Swoją drogą, w wiki, w kalendarium, podany jest błędny rok 1863.
1941 - Einsatzkommando zur besonderen Verwendung dokonało na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie mordu na 25 polskich profesorach (w niektórych przypadkach wraz z rodzinami).
I tu problem mam, bo wśród nich wymienia się Boya-Żeleńskiego, o którym to wspomniano wczoraj?
1946 - W Gdańsku powieszono publicznie 6 członków personelu (w tym 5 kobiet) oraz 5 polskich kapo z byłego obozu koncentracyjnego Stutthof.
1952 - zmarł Jan Kucharzewski, premier Królestwa Polskiego w latach 1917–1918.
Tak, tak. W XX wieku byliśmy Królestwem
Offline
Jeszcze jedno, 4 lipca 1987 skazano na dożywocie "Rzeźnika z Lyonu" - Klausa Barbie.
Mocno nierychliwa sprawiedliwość upomniała się o niego, kiedy miał już 73 lata, w cztery dekady po wojnie.
Klaus Barbie.
Offline
administrator
Z datą śmierci Boya jest problem, podaje się i tak i tak ze względu na to, że ponoć zamordowany został natychmiast po aresztowaniu a zatrzymano go 3 lipca wieczorem. Tak bywa z wydarzeniami dziejącymi się w nocy (vide słynna "Noc Bartłomiejowa" w warszawskim getcie.
A liczba idiotów pochodzi jedynie od - także nieprecyzyjnego - tytułu filmu. W dawnych czasach, późnym wieczorem napotkałem na swej drodze w Oleśnie Śląskim człowieka, który zaklinał się na wszelkie lokalne i ogólnopolskie świętości, że będąc w Niemczech słyszał taki właśnie tytuł owego dzieła: Ein Hund und vier polnischen Idioten.
Offline
A to ładne.
Jeszcze mi się przypomniało, że Olgierd, w oryginale, czyli w książce, to już w ogóle się Wasyl Semen nazywał i był pełnokrwistym Rosjaninem.
Podobno (znalezione w sieci ): "Był kiedyś pomysł na odcinek "0" pancernych - rok 1939.
Janek siedzi w łagrze, pies go pilnuje, czołg (z załogą Grigorij i Olgierd) strzela na ulicach polskiego wówczas Grodna,
po czym bierze udział w paradzie zwycięstwa w Brześciu, gdzie po raz pierwszy spotykają czołgistę Gustlika, jeszcze w Panzerwaffe"
Wiem, że w Niemczech serial zawsze cieszył się sporą popularnością, a najlepsze było w nim to, że ... Janek z kumplami szprechali po niemiecku, jako ze oni dubbingują wszytko
Szarika nie musieli
Znalazłem w ogóle informacje, że nawet dziś jest to u nich popularny serial.
Niedawno znów wydali go na DVD i w ogóle, sporą histerię rozpętali:
"Firma Pandastorm przygotowała 5000 specjalnych pakietów w metalowych pudełkach.
Obok płyt będą one zawierały dodatki, m.in. wycięte z niemieckiej wersji fragmenty serialu, mapy, przypinki. Chętni mogą zaopatrzyć się też w czapki, torby i koszulki opatrzne logo "Rudego 102", czy t-shirty z napisem "Mein Hund heisst Scharik" (Mój pies ma na imię Szarik). "
A ja lubię ten serial. Dzieciaka historii na nim wyuczyłem.
To znaczy podśmiechujki sobie robiliśmy, a potem zerkaliśmy, jak było naprawdę
Offline
chrisfox napisał:
A liczba idiotów pochodzi jedynie od - także nieprecyzyjnego - tytułu filmu. W dawnych czasach, późnym wieczorem napotkałem na swej drodze w Oleśnie Śląskim człowieka, który zaklinał się na wszelkie lokalne i ogólnopolskie świętości, że będąc w Niemczech słyszał taki właśnie tytuł owego dzieła: Ein Hund und vier polnischen Idioten.
tak naprawde to "vier panzersoldaten und ein hund", a to z idiotami w calosci brzmialo:
"Ein Panzer von den Roten,
ein Hund und vier polnischen Idioten"
Offline
administrator
Ja tego nie tłumaczę, wspominam jedynie ową wieczorną opowieść
A wierszyk ładny.
Offline
administrator
Nie doczytałem wczoraj:
weldon napisał:
A ja lubię ten serial.
Cóż, ja się na nim wychowałem (może dlatego efekty są, jakie są). Moja małżonka się na nim wychowała (po niej, na szczęście, nie widać). Starsze dziecko się na nim wychowywało (już bardzo dawno temu) - to i młodsze na nim wychowujemy. Pożytek z owego wychowania raczej marny, nawet psa nie mam (i nie chcę, gdyż oprócz zapachu wydaje jeszcze wstrętne dźwięki). Być może jedynie moje umiłowanie ciężkich pojazdów jest jakimś reliktem kilkuset (ba, pewnie kilku tysięcy) godzin spędzonych na pochłanianiu nadzwyczaj historycznej treści i nastroju owego wiekopomnego dzieła. Niewątpliwie, jeden z moich wciąż ulubionych seriali, obok Sagi Rodu Kiepskich.
Offline