Forum Stowarzyszenia
Użytkownik
W podwórku kamienicy przy Puławskiej 33 znajduje się ciekawa oficyna. Jest to budynek, który kiedyś był szkołą, po wojnie była tu m.in. harcówka i biblioteka. Dziś stoi opuszczony i jest w kiepskim stanie. Szkoda, bo to naprawdę ładny dom, zobaczcie sami:
Wchodzimy przez nieco zniszczoną bramę:
Zauważyliście, że w Warszawie jest mnóstwo takich "opuszczonych" galeryjek/witryn w bramach? Tu też mamy jedną, zakratowaną:
Ozdobna, ale mocno zniszczona brama, z oryginalną klamką:
To była dziurka od klucza:
Detal ozdobny bramy:
Cegły w bramie mają sygnaturę "Chylice":
Odbój:
Zaczyna się robić ciekawie - wspomniana oficyna:
Te rozsypujące się schodki ze zdjęcia powyżej mają cegły z sygnaturą, której nie potrafię odczytać:
Oficyny cd.:
Ładne te łuki:
Zagrodzono, żeby nie włazić:
W głębi podwórka oficyna robi się piętrowa:
A to okienko piwniczne:
I spojrzenie w górę:
A to już tył kamienicy nr 33 - barierka i takie ogrodzenie-od-kwiatka (pewnie się to jakoś zwie, ale nie wiem jak):
Detal (nie wiem, co to):
Szczątki ozdobnego niegdyś zdroju:
Zbliżenie na detal:
Tu z kolei cegły mają taką sygnaturę:
I jeszcze wąskie schodki na koniec:
Szkoda tej oficyny. Kamienica obok (pod numerem 31) ma podobną (dawną piekarnię) - obie oficyny są ze sobą połączone.
Offline
administrator
Ładne (bardzo). Cegła ze schodów - jak dla mnie - także pochodzi z Chylic, zaś nierozpoznany detal z otworem wygląda jak otwór na korbę do sterowania krata bądź markizą - tam w górę odchodzi chyba osłona pionowego wału?
Offline
Użytkownik
chrisfox napisał:
Ładne (bardzo). Cegła ze schodów - jak dla mnie - także pochodzi z Chylic, zaś nierozpoznany detal z otworem wygląda jak otwór na korbę do sterowania krata bądź markizą - tam w górę odchodzi chyba osłona pionowego wału?
Tak, ale reszta konstrukcji wyglądała jakby to był jakiś żuraw? Możliwe? Np. do wrzucania węgla do piwnicy?
Offline
administrator
Pewnie, że możliwe. Znamy takie urządzenia - choć może nie dokładnie tak napędzane. Masz jakąś większą fotkę owego żurawia?
Offline
Użytkownik
Mam:
1. "Żuraw":
2. Właz (?) w chodniku:
Offline
administrator
J cóż tu dodawać? Istotnie, widać, takie właśnie urządzenie. Tylko, że węgiel raczej spadał w dół dość łatwo, może ten żuraw raczej coś z podziemnej kondygnacji miał wyciągać?
Offline
Użytkownik
Jak już węgiel się spalił, to trzeba było usunąć popiół i żużel.
Offline
administrator
Jeśli tam była kotłownia, zapewne tak Jakoś mi się nie pomyślało.
Offline